Jadłodzielnia w Katowicach, czyli jak nie zmarnować wielkanocnych potraw
Najpierw przedświąteczny szał zakupów, wir gotowania i pieczenia, później wspólne świętowanie, a teraz… Pełna lodówka pysznych potraw, której nie da się przejeść - to scenariusz z bardzo wielu polskich domów. Co zrobić w takiej sytuacji, by jedzenie się nie zmarnowało? Są na to sposoby!
Gdzie oddać nadmiar żywności w Katowicach?
Baby, mazurki, jarzynowe sałatki, pisanki, baranki, gotowane szynki i litry żurku - jak co roku wielu z nas po Świętach Wielkanocnych zostało z pełną po brzegi lodówką pyszności. Co zrobić, kiedy goście wrócili do domów, a my sami nie możemy już nawet patrzeć na ilość świątecznych potraw? Jest na to sposób!
Jednym z miejsc, w które można przyjść z nadmiarem jedzenia, jest „Jadłodzielnia” w Katowicach. Działa przy ul. Jagiellońskiej 19, przy Górnośląskim Towarzystwie Charytatywnym. Ustawiono tam lodówkę, gdzie każdy może zostawić i podzielić się nadmiarem jedzenia. Można przynosić produkty, które sami chcielibyśmy zjeść, ale mamy ich za dużo.
Przekazać można także żywność zapakowaną, z ważnym terminem ważności, owoce i warzywa zdatne do spożycia oraz produkty suche takie jak makaron czy ryż. W ten sposób można zarówno pomóc potrzebującym, jak i uchronić jedzenie przed zmarnowaniem. Każdy, bez względu na sytuację życiową, może zarówno podzielić się żywnością, jak i z niej skorzystać.
"Lodówka miłosierdzia" to z kolei inicjatywa Misjonarzy Oblatów z katowickiej Koszutki. Można ją znaleźć przy parafii NSPJ, przy ulicy Misjonarzy Oblatów NMP 12. Tam także można się podzielić żywnością z potrzebującymi.
Można też poszukać informacji o poświątecznych zbiórkach żywności. Taką akcję prowadzi na przykład Stowarzyszenia Klucz - Stop Wzajemnym Wykluczeniom. Wielokrotnie członkowie stowarzyszenia odbierali żywność w Katowicach. Po tegorocznej Wielkanocy czekają na produkty w Zabrzu.