Ogromny pożar hali w Mikołowie. Gasiło go 39 zastępów straży pożarnej [Zdjęcia]
Do ogromnego pożaru doszło w sąsiadującym z Katowicami Mikołowie. 9 kwietnia wieczorem wybuchł pożar w jednej z największych hal w mieście. Strażacy przez kilka godzin walczyli, by opanować ogień. W działaniach zaangażowanych było około 180 strażaków. 10 kwietnia rano trwało dogaszanie pożaru. Firma Silingen Polska wydała oświadczenie w tej sprawie.
Pożar hali produkcyjnej w Mikołowie
Aktualizacja, 12.04
39 zastępów straży pożarnej gasiło pożar hali produkcyjnej w Mikołowie, który wybuchł 9 kwietnia. W wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał, a pożar udało się opanować, zanim rozprzestrzenił się na całą halę.
Objęty pożarem budynek stanowił część kompleksu bezpośrednio połączonych ze sobą budynków produkcyjno-magazynowych (jedna hala o wymiarach ok. 200 m x 130 m x m podzielona na części - oddzielne firmy).
9 osób, które przebywały w obiekcie, opuściły go przed przybyciem straży pożarnej. Powierzchnia pożaru to ponad 3200 m kw.
Na miejscu pracowali strażacy z:
- Mikołowa,
- Katowic,
- Tychów,
- Rudy Śląskiej,
- Sosnowca,
- Siemianowic Śląskich,
- Dąbrowy Górniczej,
- Zabrza,
- Gliwic,
- Bytomia
- oraz jednostki OSP powiatu mikołowskiego.
Obecny był również zastępca Komendanta Wojewódzkiego PSP st. bryg. Roman Klecha i grupa operacyjna KW PSP w Katowicach.
O godzinie 23:30 pożar został opanowany i strażacy przystąpili do dogaszania pogorzeliska. Za monitorowanie jakość powietrza wokół hali odpowiedzialny był zastęp z jednostki chemicznej z JRG Katowice Piotrowice. Nie było potrzeby ewakuowania mieszkańców pobliskich zabudowań. Po zakończeniu działań czynności wyjaśniające prowadzić będzie policja.
Oświadczenie firmy Silingen Polska
Firma Silingen Polska przesłała oświadczenie odnośnie pożaru w Mikołowie, na terenie hal przemysłowych przy ulicy Kościuszki 61. Przeczytajcie:
Pożar hali wybuchł wczoraj wieczorem, w jego gaszeniu brało udział kilkadziesiąt zastępów straży pożarnej. Przed północą straż pożarna poinformowała, że sytuacja została opanowana i nie ma zagrożenia rozprzestrzeniania się pożaru na dalsze części obiektu. Później trwało jeszcze dogaszanie pożaru.
Wciąż trwają prace związane z zabezpieczaniem hali oraz terenów przyległych, nie znamy jeszcze ostatecznego rozmiaru szkód. Co najważniejsze, na szczęście nie było żadnych ofiar pożaru, wszyscy pracownicy byli bezpiecznie ewakuowani.
Nie zostało jeszcze potwierdzone, co spowodowało pożar, czynności związane z ustalaniem jego przyczyny trwają.
Nasza firma współpracuje w pełni z jednostkami straży pożarnej i odpowiednimi służbami, a nasi pracownicy oraz zaangażowane firmy zewnętrzne są do dyspozycji w niezbędnym zakresie, aby wspomagać służby w czynnościach zabezpieczających oraz czynnościach mających na celu ustalenie przyczyny tego zdarzenia.
Jeśli chodzi o gazy pożarowe, to z informacji, które otrzymaliśmy od przedstawicieli straży pożarnej, wynika, że na miejscu pożaru stężenia zbadał pluton z jednostki chemicznej z Katowic i z tego co wiemy, stwierdzono, że: "Jakość powietrza nie wykazuje oznak zagrożeń dla ludzi". Straż pożarna nie widziała potrzeby ewakuacji mieszkańców okolicznych budynków mieszkalnych.
Wcześniej pisaliśmy, 10.04
Wielki pożar hali wybuchł w Mikołowie. Do pożaru doszło o godz. 20:18.
Strażacy zastali na miejscu rozwinięty pożar w hali produkcyjnej. Wybuchł w jednej z największej hali w naszym powiecie, która ma kilku najemców. Pożarem objęty była powierzchnia ok. 3200 m². Najemca zajmował się przetwórstwem tworzyw sztucznych. Paliły się gumowe elementy, pryzmy tworzyw sztucznych, doszło do pożaru dachu. Około godz. 23:30 opanowaliśmy sytuację, pożar już się nie rozprzestrzeniał. powiedział portalowi WKATOWICACH.eu oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Mikołowie, st. kpt. Jakub Gendarz
Pracownicy będący w hali, opuścili zakład samodzielnie. Nikomu nic się nie stało. Na miejscu działał również pluton jednostki chemicznej z Katowic-Piotrowic, który badał jakość powietrza. Okazało się, że jakość powietrza jest na tyle dobra, że nie trzeba było ewakuować mieszkańców.
Na miejscu w kulminacyjnym momencie działań na miejscu z ogniem walczyło około 39 zastępów, w tym około 180 strażaków (w tym jednostki z Katowic). Obecnie trwa dogaszanie pożaru.