Owoce i warzywa nie z tej ziemi! Odwiedzamy "Owocowy Raj u Ani" w Katowicach [Zdjęcia]
Choć w nazwie ukryte jest słowo "Raj", to niezwykłe miejsce kusi aromatem świeżych owoców i warzyw. Anna Niemiec, właścicielka sklepu, działa w handlu od prawie trzech dekad. Jej doświadczenie przekłada się nie tylko na wysoką jakość oferowanych produktów, ale także jakość relacji z klientami. To jeden z wielu katowickich lokalnych biznesów, do których warto zajrzeć.
Owocowy Raj u Ani w Katowicach
Sklep owocowo-warzywny "Owocowy Raj u Ani" mieści się przy ul. Ściegiennego 90 w Katowicach. To mały, ale i urokliwy, rodzinny biznes. Jego właścicielka, Anna Niemiec, to osoba doświadczona w branży handlowej. Sprzedażą świeżych owoców i warzyw zajmuje się od niemal 30 lat.
Jak mówi w rozmowie z naszym portalem, jej historia rozpoczęła się w 1996 roku, na niedalekim od obecnej lokalizacji sklepu targowisku przy ul. Agnieszki.
Działam tutaj (przy ul. Ściegiennego - przyp. red.) od 17 lat. Prowadzę biznes z mężem, a w wolnych chwilach pomagają mi także dwie córki. Wcześniej pracowałam na targowisku przy ul. Agnieszki. Tamto miejsce było dobre, ale z uwagi na uciążliwość chowania i wystawiania na nowo towaru każdego dnia moim marzeniem była właśnie taka mała, własna budka. Chodziło o to, żeby nie wystawiać codziennie towaru, żeby mógł leżeć zawsze w środku, był niezmoknięty i zadbany. To bardziej komfortowe rozwiązanie, zarówno dla mnie, jak i dla ludzi. mówi w rozmowie z nami właścicielka sklepu, Anna Niemiec
Mały lokal, szeroki asortyment
Choć na pierwszy rzut oka z zewnątrz lokal może wydawać się niepozorny, to jednak jego wnętrze może zaskoczyć wielu. Po przekroczeniu drzwi Owocowego Raju, zewsząd otaczają nas żywe, naturalne odcienie odmian owoców i warzyw. Pani Anna wiele uwagi poświęca jakości oferowanych produktów, starając się, aby była ona jak najwyższa. To jednak nie wszystko, co znajdziemy w Owocowym Raju.
Można u mnie kupić przede wszystkim owoce i warzywa. Mamy w ofercie także słodycze dobrej marki, różne przetwory, soki, zdrową żywność, trochę nabiału. Właściwie większość tego, co składa się na codzienne zakupy.
wymienia pani Anna
Ciężka praca i jej owoce
Wnętrze sklepu skrywa także coś więcej, niż tylko dobrej jakości i świeże produkty. To uśmiech i serdeczność jej właścicielki, która z pasją doradza i obsługuje klientów. Wtórują jej także mąż i córki, którzy starają pomagać się w prowadzeniu sklepu. To właśnie miła, wręcz rodzinna atmosfera często staje się podstawą lokalnych biznesów. Nie inaczej jest w tym przypadku. Owocem doświadczenia pani Anny w tej branży oraz jej ludzkiej sympatii i empatii jest uśmiech oraz zadowolenie klienta.
Jestem bardzo zadowolona. Klienci są mili. Bazujemy tutaj na kliencie stałym, konkretnym. To osoby które przychodzą regularnie, które wiedzą, że tutaj dostaną dobry produkt i szeroki asortyment. Zdarzają się także oczywiście klienci, którzy od czasu do czasu na nowo odkrywają tę budkę (uśmiech). Lubię tę pracę, można powiedzieć nawet, że ją kocham. Myślę, że te pozytywne odczucia działają w obie strony, że zarówno i ja, jak i klienci, jesteśmy zadowoleni.
mówi właścielka sklepu
Ciężka praca to także jeden z czynników, dzięki którym lokalny biznes może przetrwać. Jak mówi nam pani Anna, daje się odczuć niewielki spadek zainteresowania zakupami w jej sklepie na rzecz dużych supermarketów i dyskontów. Czasami także w gorszych dniach, po ludzku brakuje sił. Mimo tego, jak podkreśla nasza rozmówczyni, cieszy się z tego, że może pracować w tym miejscu.
Czasami jest ciężko. Bywają dni gorsze, lepsze, ale ogólnie atmosfera jest miła i przychodzę do mojej pracy z chęcią i zadowoleniem. Spełniam się w tym, lubię tutaj pracować.
podkreśla z uśmiechem pani Anna
Zobaczcie zdjęcia Owocowego Raju u Ani!