Wyjątkowy kalendarz powstaje w Tarnowskich Górach. Dochód na ukraiński sierociniec. Pierwsze egzemplarze trafią do prezydenta Ukrainy i Witalija Kliczki
Gwiazda Instagrama (1,8 mln obserwujących), uznana na świecie bodypainterka oraz makijażystka współtworzy kalendarz zwany "Polskim Pirelli". Charytatywny projekt od lat prowadzi firma Olmet z Tarnowskich Gór. W tym roku cały dochód przeznaczony zostanie na ukraiński sierociniec a pierwsze egzemplarze trafia do prezydenta Ukrainy i mera Kijowa.
Pierwsze egzemplarze trafią do Wolodymyra Zelenskiego oraz Witalija Kliczki - z przesłaniem, by 2023 był rokiem odbudowy Ukrainy po zwycięskiej wojnie.
W powstanie przyszłorocznego kalendarza zaangażowała się Mimi Choi, bodypainterka o międzynarodowej renomie, Anna Kubisz, projektantka mody ekologicznej oraz fotografka - Patrycja Wieczorek.
Przyszłoroczny kalendarz będzie wyjątkowy. W prace nad nim zaangażowani są artyści znani nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Dwujęzyczność kalendarza to symbol wsparcia dla Ukrainy i jej mieszkańców, którzy musieli zmierzyć się z jednym z największych dramatów w dziejach historii Europy po II wojnie światowej. Kalendarz, poza wartością artystyczną, ma pokazać międzynarodową solidarność w obliczu niespotykanej od kilkudziesięciu lat agresji oraz wesprzeć cele charytatywne związane z pomocą ofiarom wojny w Ukrainie.
podkreśla Przemysław Oleś, pomysłodawca kalendarza oraz prezes Olmetu
Kalendarz ma już kilkunastotanią tradycję i szybko zyskał sobie miano „polskiego Pirelli”. Po raz pierwszy jednak w jego tworzenie zaangażowany został międzynarodowy zespół.
Byłam pod ogromnym wrażeniem zdjęć z poprzednich lat. Zaintrygowało mnie połączenie piękna, mody i elementów industrialnych - mój umysł został natychmiast zalany inspiracjami. Cieszę się, że w końcu mogę pracować z ich utalentowanym zespołem - fotografem, stylistą, fryzjerem i modelkami. To będzie pierwszy raz, kiedy mój makijaż pojawi się w kalendarzu, więc nie mogę się doczekać tego doświadczenia. Nie mniej niż walor artystyczny, cieszy mnie idea, która będzie przyświecała tegorocznej edycji kalendarza, czyli pokazanie solidarności z narodem ukraińskim. Przekazanie wpływów ze sprzedaży i licytacji na potrzeby osób, które dotknęła wojna, to wielka, pozaartystyczna wartość tego projektu.
podkreśla Mimi Choi, makijażystka z Kanady
Pierwsze egzemplarze kalendarza trafią do Wolodymyra Zalenskiego, prezydenta Ukrainy oraz Witalija Kliczki, mera Kijowa. Jedna z dwóch modelek, które będą uczestniczyły w sesji, jest narodowości ukraińskiej, a sam kalendarza po raz pierwszy w historii zostanie wydany w dwóch językach - polskim oraz ukraińskim.
Fotografie, które zostały stworzone do kalendarza, to efekt wielogodzinnych, aż czterech dni na planie zdjęciowym. Część zdjęć zostanie wylicytowana podczas uroczystej premiery kalendarza. Uczestniczenie w tak wyjątkowym przedsięwzięciu jest dla fotografa ogromnym wyróżnieniem, ale również wyzwaniem. Szczególnie istotne było dla mnie połączenie własnego stylu fotografii wraz z ujęciem unikalnego charakteru przygotowanych stylizacji oraz spektakularnego makijażu. Złomowisko, będące miejscem scenografii zdjęć, nadaje pracom szczególny klimat, zestawia w jednej fotografii tak z pozoru dalekie od siebie dziedziny - sztuki i ciężkiego przemysłu.
mówi Patrycja Wieczorek, autorka zdjęć do kalendarza
Oprócz przesłania solidarnościowego, kalendarz niesie przesłanie ekologiczne. Wydrukowany zostanie na na certyfikowanym, ekologicznym papierze. Wodne farby użyte do jego produkcji są przyjazne dla środowiska naturalnego, a metalowa spirala łącząca zdjęcia nie będzie pokryta żadnym tworzywem sztucznym. Stylizacje dla modelek zostały stworzone przez Annę Kubisz, która słynie z projektowania ubrań z materiałów wtórnych.
Dziwne materiały zawsze były dla mnie czymś inspirującym i intrygującym. Korzystanie przy projektowaniu z materiałów uznanych powszechnie za śmieci pokazuje, że można tworzyć z nich rzeczy pełnowartościowe, piękne i atrakcyjne wizualnie. Stworzone w ten sposób efektowne stylizacje powinny nie tylko cieszyć oko, ale przede wszystkim pobudzać do myślenia o tym, że recykling i działania proekologiczne to nasz obowiązek. Wszystko po to, żebyśmy jako społeczeństwo nie utonęli w coraz bardziej zaśmieconym świecie, w którym każdy produkt ma tylko jedno, krótkie życie - zupełnie niepotrzebnie.
zaznacza projektantka mody, Anna Kubisz
Cały dochód ze sprzedaży kalendarza oraz licytacji, która zostanie przeprowadzona podczas jego premiery, zostanie przekazany Stowarzyszeniu „Na Zdrowie” z Tarnowskich Gór. Pozyskane środki pozwolą na sfinansowanie wsparcia dla ukraińskich dzieci osieroconych w wyniku wojny.