Agatka Kuberska przyleciała z USA do Pyrzowic. Dzielna 7-latka z Częstochowy od września walczy z guzem mózgu
Agatka Kuberska wróciła do Polski! To dzielna 7-latka z Częstochowy, która walczy z guzem mózgu. Dziewczynka od grudnia była w San Diego na leczeniu nowotworu. Zmęczona lotem Agatka wylądowała w poniedziałek, 7 lutego, na płycie lotniska w Pyrzowicach. Tym razem dziewczynka wraz z rodzicami i siostrą leciała samolotem Lufthansa. Do Stanów Zjednoczonych Agatka wyleciała z Katowice Airport specjalistycznym samolotem medycznym - praktycznie latającym OIOM-em. Teraz 7-latka czuje się już lepiej, ale przed nią dalsze leczenie i rehabilitacja.
Agatka Kuberska z Częstochowy wróciła do Polski! Dziewczynka zakończyła protonoterapię. Przypomnijmy, że 7-latka 3 grudnia 2021 roku wyleciała z lotniska w Pyrzowicach do Stanów Zjednoczonych, gdzie została poddana leczeniu terapią protonową, czyli najnowocześniejszą metodą leczenia różnych nowotworów złośliwych.
Nasza córeczka dzielnie zniosła 30 trudnych dni, które wiązały się nie tylko z naświetlaniem, ale także codzienną narkozą, osłabieniem, bólami głowy i wieloma innych dolegliwościami. A jednoczesne wykonywanie ćwiczeń, dzięki którym może wracać do sprawności, nie było dla niej łatwe. mówi Katarzyna Kuberska, mama Agatki
Jesteśmy przeszczęśliwi. Gdyby nie to, że Agatka jest zmęczona lotem, to dziś by szła terminalem lotniska o własnych siłach. Jest zadowolona i uśmiechnięta. Dla nas najważniejsze jest to, że nic już ją nie boli. Widzimy ten progres. Zaczyna wracać ta dawna Agata, którą my znamy. powiedziała na lotnisku w Pyrzowicach mama Agatki
Agatka przyleciała do Polski wraz z rodzicami i siostrą samolotem Lufthansy, który wylądował na płycie katowickiego lotniska w Pyrzowicach o godzinie 13:49. Dziewczynka była bardzo zmęczona długim lotem ze Stanów Zjednoczonych. Jej rodzice są jednak pełni nadziei. Leczenie w San Diego przebiegło pomyślnie. Ale to nie koniec walki z rakiem.
Teraz Agatka może się bawić, może ćwiczyć. Więcej rozmawia i się uśmiecha. Dziewczynka nie mogła się doczekać, jak wróci do domu i będzie mogła się pobawić swoimi klockami Lego. Tęskniła też bardzo za swoimi koleżankami. Wie też, kogo zaprosi w lipcu na urodziny!
Największy sprawdzian dopiero przed nami. Za miesiąc pierwszy rezonans, który wykaże prawdziwe efekty protonoterapii... A potem kolejne, systematyczne rezonanse kontrolne. Badania pokażą, czy i w jakim stopniu udało się powstrzymać nowotwór. Pozostajemy w stałym kontakcie z kliniką w San Diego. Dopiero po rezonansie, w zależności od zatrzymania bądź postępu choroby, lekarze podejmą kolejne decyzje w sprawie jej leczenia. dodaje mama Agatki
Agatka Kuberska wróciła do Polski po protonoterapii w Stanach Zjednoczonych
Dramatyczna diagnoza i początek walki z nowotworem
Agatka nie mogła się doczekać, aż rozpocznie naukę w szkole i pójdzie do pierwszej klasy. Niestety, nie było jej dane iść nawet na rozpoczęcie roku szkolnego. Zamiast tego znalazła się na oddziale onkologii... Wszystko zaczęło się od bólu brzucha. Rozpoczęły się wizyty u specjalistów i kolejne dawki leków, które nie dawały poprawy. Do tego doszedł uporczliwy bół głowy, coraz silniejszy, który nie chciał odpuścić. Dopiero liczne badania pozwoliły postawić diagnozę.
Pod koniec września 2021 roku rodzice 7-letniej dziewczynki otrzymali druzgocącą diagnozę. Po przeprowadzeniu licznych badań okazało się, że w główce Agatki rozrósł się złośliwy rdzeniak zarodkowy - nowotwór złośliwy. Rozpoczęła się walka o zdrowie i życie dziewczynki.
Agatka niemal od razu trafiła na stół operacyjny. W Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach przeszła skomplikowaną operację wycięcia guza. Nowotwór został w całości usunięty, co było kluczowe dla dalszego leczenia, które na nią czekało. Jej rodzice dowiedzieli się o nowoczesnej metodzie leczenia różnych nowotworów złośliwych - protonoterapii.
Protonoterapia polega na bardzo precyzyjnym naświetlaniu i niszczeniu komórek nowotworowych, omijając jednocześnie komórki zdrowe, dzięki czemu nie wpływa ona negatywnie na inne narządy. Obecnie protonoterapia stosowana jest również w Polsce, ale na razie dostępna jest tylko dla osób dorosłych.
Okazało się jednak, że Agatka może zostać poddana leczeniu w Stanach Zjednoczonych w Rady Children’s Hospital w San Diego. I właśnie tam 3 grudnia dziewczynka wyleciała ze swoją mamą. Agatka i jej mama Katarzyna wyleciały z lotniska w Pyrzowicach specjalistycznym samolotem medycznym. To był praktycznie latający OIOM. Wkrótce do 7-latki w Stanach Zjednoczonych dołączył jej tata i siostra Oliwia.
Leczenie w Stanach Zjednoczonych było możliwe, dzięki pieniądzom, które udało się zebrać na leczenie Agatki. Jego koszt wyniósł niemal 4 mln zł. Na szczęście, bardzo szybko udało się uzbierać tę kwotę.
Szybko udało się zebrać pieniądze. Absolutnie nie spodziewaliśmy się, że jest tak dużo życzliwych ludzi. Dziękuję im za to, za to że dostaliśmy szansę i Agata jest cały czas z nami... opowiadał na płycie katowickiego lotniska tata Agatki, Mariusz Kuberski
Z każdym tygodniem w Stanach Zjednoczonych Agata czuła się coraz lepiej, coraz więcej mówiła. Tam mieliśmy też rehabilitację. dodał tata Agatki
Przypomnijmy, że cały czas trwa zbiórka na leczenie i rehabilitację dziewczynki. Według lekarzy Agatka może wracać do pełnej sprawności przez około rok. Potrzebna jest też stała rehabilitacja - fizjoterapia, zajęcia z logopedą. Niewykluczone, że potrzebna będzie też dalsza chemioterapia. Decyzja w sprawie leczenia dziewczynki zapadnie, gdy będą już jej wszystkie wyniki badań.
Cały czas można pomóc rodzicom Agatki w dalszym zmaganiu z chorobą córki. Tutaj można zasilić zbiórkę - zbiórka na Agatkę.