Alarm bombowy w samolocie lecącym z Katowic do Grecji. Nikomu nic się nie stało
Chwilę grozy przeżyli pasażerowie lecący z Katowic do Grecji samolotem Ryanair. Pojawiła się informacja, że na pokładzie samolotu może znajdować się ładunek wybuchowy. Samolot był eskortowany przez myśliwce, wylądował bezpiecznie w Grecji. Nikomu nic się nie stało.
Alarm bombowy w samolocie z Katowic
Samolot Ryanair lecący w niedzielę, 22 grudnia, z Katowic do Grecji został objęty alarmem bombowym. Na pokładzie znajdowało się 190 osób. Samolot był eskortowany przez myśliwce. W Grecji wylądował bezpiecznie o 17:40.
Rozpoczęła się wtedy ewakuacja pasażerów, a także sprawdzanie, czy w samolocie nie znajdują się ładunki wybuchowe. Jak podaje grecka gazeta Ta Nea w akcję włączona została m.in. policja, służby bezpieczeństwa państwa, antyterroryści, straż pożarna czy specjalnie wyszkolone psy.
Kontrola nie potwierdziła doniesień o ładunku wybuchowym. Alarm okazał się fałszywy. Nikomu nic się nie stało.
Służby greckiej policji przeprowadziły kontrolę wszystkich pasażerów i samolotu, nie stwierdzając niczego podejrzanego. przekazała w komunikacje grecka policja
Źródło: Ta Nea