Czad to cichy zabójca. Od października na Śląsku poszkodowane zostały 54 osoby, a 3 osoby nie żyją
Sezon grzewczy już w pełni. Przed nami długi okres zimowy, a co za tym idzie palenie w kominkach, piecach czy korzystanie z grzewczych urządzeń gazowych. Niestety co roku śmiercionośny czad zbiera swoje tragiczne żniwo. Zróbmy wszystko, aby w tym roku właściwie zabezpieczyć siebie i swoich bliskich przed tym cichym zabójcą. Od października do połowy listopada 2024 w województwie śląskim zginęły już 3 osoby.
Czad zabija szybko i po cichu. Pomoże czujka
Od lat strażacy apelują, by w swoich domach montować czujki czadu. Mogą one uratować nam życie, co już nieraz się zdarzyło. Obecnie trwa sezon grzewczym, więc łatwo o niebezpieczną sytuację.
Państwowa Straż Pożarna w województwie śląskim od 1 października do 15 listopada 2024 roku odnotowała 98 zdarzeń związanych z emisją tlenku węgla w budynkach mieszkalnych, w których poszkodowane zostały 54 osoby w tym 15 dzieci. W 40 przypadkach w mieszkaniach zadziałał czujnik tlenku węgla. Niestety śmierć poniosły 3 osoby.
Strażacy działali również przy 107 pożarach w budynkach mieszkalnych, związanych z nieprawidłowym użytkowaniem urządzeń i instalacji grzewczych lub ich wadami, w których poszkodowane zostały 3 osoby.
Skąd się bierze czad i dlaczego jest tak niebezpieczny?
Tlenek węgla powstaje podczas procesu niepełnego spalania materiałów palnych, które występuje przy niedostatku tlenu w otaczającej atmosferze. Ma silne własności toksyczne. Gromadzi się głównie pod sufitem, ponieważ ma nieco mniejszą gęstość od powietrza.
Niebezpieczeństwo zaczadzenia wynika z faktu, że tlenek węgla:
- jest gazem niewyczuwalnym zmysłami człowieka (bezwonny, bezbarwny i pozbawiony smaku),
- blokuje dostęp tlenu do organizmu, poprzez zajmowanie jego miejsca w czerwonych ciałkach krwi, powodując przy długotrwałym narażeniu (w większych dawkach) śmierć przez uduszenie.
Objawy zatrucia tlenkiem węgla:
- bóle głowy,
- nudności,
- zawroty głowy,
- duszności,
- zapaść,
- utrata przytomności.
Głównym źródłem zatruć w budynkach mieszkalnych jest niesprawność przewodów kominowych: wentylacyjnych i dymowych. Wadliwe działanie wspomnianych przewodów może wynikać z:
- ich nieszczelności,
- braku konserwacji, w tym czyszczenia,
- wad konstrukcyjnych,
- niedostosowania istniejącego systemu wentylacji do standardów szczelności stosowanych okien i drzwi, w związku z wymianą starych okien i drzwi na nowe.
Powyższe może prowadzić do niedrożności przewodów, braku ciągu, a nawet do powstawania zjawiska ciągu wstecznego, polegającego na tym, że dym, zamiast wydostawać się przewodem kominowym na zewnątrz, cofa się z powrotem do pomieszczenia.
Co zrobić, aby uniknąć zaczadzenia?
Powinniśmy zadbać o bezpieczeństwo swoje i bliskich. W celu uniknięcia zaczadzenia należy:
- przeprowadzać kontrole techniczne,
- sprawdzać szczelność przewodów kominowych i systematycznie je czyścić,
- użytkować sprawne techniczne urządzenia, w których odbywa się proces spalania, zgodnie z instrukcją producenta,
- stosować urządzenia posiadające stosowne dopuszczenia w zakresie wprowadzenia do obrotu. W sytuacjach wątpliwych należy żądać okazania wystawionej przez producenta lub importera urządzenia deklaracji zgodności, czyli dokumentu zawierającego informacje o specyfikacji technicznej oraz przeznaczeniu i zakresie stosowania danego urządzenia,
- nie zaklejać i nie zasłaniać w inny sposób kratek wentylacyjnych,
- w przypadku wymiany okien na nowe, sprawdzić poprawność działania wentylacji, ponieważ nowe okna są najczęściej o wiele bardziej szczelne w stosunku do wcześniej stosowanych w budynku i mogą pogarszać wentylację,
- systematycznie sprawdzać ciąg powietrza, choćby poprzez przykładanie kartki papieru do otworu bądź kratki wentylacyjnej; jeśli nic nie zakłóca wentylacji, kartka powinna przywrzeć do otworu lub kratki,
- często wietrzyć pomieszczenie, w których odbywa się proces spalania (kuchnie, łazienki wyposażone w termy gazowe), a najlepiej zapewnić, nawet niewielkie, rozszczelnienie okien.