Jerzy Buzek o miastach przyszłości: Jestem dumny z Katowic. Najważniejsze, żeby za 20 lat były jeszcze piękniejsze i fizyczne
- Żeby miasta się rozwijały nie możemy zapomnieć o fizyczności, czyli miejscach w przestrzeni miejskiej, w których możemy się spotykać i wymieniać doświadczeniami. Właśnie dlatego tak ważne jest Światowe Forum Miejskie - mówi w rozmowie z portalem WKATOWICACH.eu europoseł i były premier Jerzy Buzek, który jest gościem WUF11 w Katowicach.
WKATOWICACH.eu: Spotykamy się w Katowicach, na tarasie Muzeum Śląskiego, w trakcie Światowego Forum Miejskiego. Jak Pana zdaniem powinno wyglądać miasto przyszłości?
To jest bardzo trudne pytanie i musiałbym mocno zgadywać, dlatego nie podejmuje się takiej prognozy. Mogę powiedzieć, co widzę dziś. Jesteśmy w Katowicach i jestem dumny z tego, jak to miasto wygląda. Trudno sobie wyobrazić, że kiedyś był to teren zniszczony, a teraz wygląda zupełnie inaczej.
Ale zmiany cały czas są potrzebne.
Oczywiście. Są dalej tereny, które trzeba dopracować. Dla mnie na ten moment bardzo fascynujące jest centrum Katowic. Pamiętajmy, że jeśli dalej wszystko na świecie będzie się tak rozwijać, to za 20-30 lat będziemy mieli ogromną przestrzeń cybernetyczną. Jestem wręcz zafascynowany wielkim znakiem zapytania, który stoi przed polityką miejską. Czy ta polityka miejska będzie bardziej fizyczna, a miejskość będzie się objawiała naszą obecnością i spotkaniami z ludźmi, czy też będziemy głównie siedzieć w Internecie.
Pewnie trzeba będzie to zrównoważyć, żeby nie oszaleć.
Dokładnie. Jeśli zamienimy się w cyberdyskutantów, to możemy powstrzymać miejski rozwój, ale jeśli zrobimy to mądrze - razem z fizycznym spotkaniem - to o rozwój jestem spokojny. Ta fizyczność jest również ważna dla trzymania naszego zdrowia psychicznego, co idealnie pokazały te dwa lata pandemii. Szczególnie było to widoczne po dzieciach. Najważniejsze, żeby za 20-30 lat Katowice były jeszcze piękniejsze i fizyczne. Z miejscami, w których możemy i chcemy się spotykać.
Jeśli chodzi o Światowe Forum Miejskie, po raz pierwszy w historii powołano Radę Młodych i stworzono strefy dla mieszkańców. To duża zmiana?
Ogromna. Rada Młodych to zbliżenie do ludzi, którzy odbierają rzeczywistość zdecydowanie inaczej niż 40, 50 czy 60-latkowie i mają do tego prawo, żeby mieć swoje marzenia. Ja im tego nie odmawiam, ale zobaczymy, jak to wszystko się w przyszłości uda. Trzymam za to kciuki. Dla mnie ważne jest, że w Katowicach mamy stworzoną taką przestrzeń, w której warto się spotykać. COP 24, Intel Extreme Masters, Europejski Kongres Gospodarczy, to ogromnie promuje Katowice. Musimy o tej fizyczności, tych miejscach spotkań pamiętać, szczególnie w tych miejscach, które są nieco zapomniane. Żeby tworzyć lokalizacje, gdzie mieszkańcy mogą się spotkać i wymieniać doświadczeniami. Jeśli zapomnimy, że najważniejsze są spotkania człowieka z człowiekiem, to wtedy całkowicie zmienimy naszą fizyczność i mentalność.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał: Kamil Zatoński