Katowice: Są zarzuty dla mężczyzny, który włamał się do mieszkania, gdzie przebywała 8-letnia dziewczynka
Policja zatrzymała mężczyznę, który włamał się do jednego z mieszkań w bloku przy ul. ks. Franciszka Ścigały w Katowicach.
Aktualizacja, 29 stycznia
33-letniemu mężczyźnie przedstawiono zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 10 lat więzienia.
Wcześniej pisaliśmy:
Złodziej w Katowicach złapany przez policję
Zaledwie 24 godziny wystarczyły katowickim policjantom, żeby zatrzymać mężczyznę, który włamał się do mieszkania w bloku na ul. ks. Franciszka Ścigały.
Mężczyzna został doprowadzony do prokuratury. Więcej informacji wkrótce.
Wcześniej pisaliśmy:
Włamanie na ks. Franciszka Ścigały w Katowicach
Jak przekazała nam katowicka policja, do zdarzenia doszło 18 stycznia. Kobieta miała wyjść na chwilę na zakupy, a w mieszkaniu na czwartym piętrze została jej 8-letnia córka. W wózku, który stał na klatce, zostawiła klucze do drzwi.
Mężczyzna najpierw splądrował wózek, znalazł klucze, a następnie otworzył drzwi. Gdy zobaczył 8-letnią dziewczynkę, zaczął ją pytać o pieniądze i oszczędności. Kiedy dziecko zaczęło krzyczeć, mężczyzna zbiegł z miejsca.
Tu jednak historia się nie kończy, bo złodziej wrócił na miejsce zdarzenia kilkadziesiąt minut później i próbował wmówić matce dziecka, że znalazł klucze do jej mieszkania i chce je oddać. Kobieta była jednak czujna, nie otworzyła mu drzwi, a sprawę zgłosiła na policję.
O godzinie 15:50 pani zadzwoniła na numer 112 i w ciągu 6 minut byliśmy na miejscu. Po 17:00 w mieszkaniu pojawili się również policjanci kryminalni.
mówi nam podkom. Agnieszka Żyłka z katowickiej policji
Sprawę prowadzi Komisariat II Policji w Katowicach.