Mia i Malajka zostają! Śląski Ogród Zoologiczny nie wyśle gepardów do Rosji
Śląski Ogród Zoologiczny wspiera Ukrainę. Zoo w Chorzowie zrezygnowało m.in. z transportu gepardów do Rosji, a także daje tymczasowe schronienie potrzebującym z Ukrainy, którzy uciekają przed wojną. Śląskie zoo jednak nie jest w stanie sprowadzić zwierząt np. z Kijowa do Chorzowa. Niektóre zwierzęta z Ukrainy trafiły jednak m.in. do ogrodu w Poznaniu.
Wojna w Ukrainie dotyka też zwierzęta. Nie tylko te domowe, które właściciele zabierają i uciekają z nimi za granicę, ale także te, które przebywają w ogrodach zoologicznych. W Ukrainie jest m.in. ogród zoologiczny w Kijowie, Odessie, czy w Mikołajowie. Niektóre zwierzęta z kijowskiego zoo dotarły już do Polski. Znalazły one schronienie w ogrodzie zoologicznym w Poznaniu. Sześć lwów, sześć tygrysów, likaon, dwa karakale dotarły z azylu w Ukrainie do zoo w Poznaniu.
Nie każdy jednak ogród zoologiczny jest w stanie przyjąć dodatkowe zwierzęta. Śląski Ogród Zoologiczny stawia na współpracę w tej sprawie ze wszystkimi ogrodami w Polsce. Śląskie zoo dołączyło także do zbiórki prowadzonej przez fundację PANDA warszawskiego ogrodu zoologicznego oraz fundację DODO z wrocławskiego zoo. Zoo w Chorzowie zrezygnowało także z transportu zwierząt do ogrodu w Moskwie. Nasze gepardy nie trafią do Rosji.
Obecna sytuacja jest bardzo trudna dla wszystkich, dlatego również Śląski Ogród Zoologiczny nie mógł pozostać obojętny na wydarzenia mające miejsce na Ukrainie. Staramy się być w kontakcie z ukraińskimi ogrodami zoologicznymi, jednak ze względu na toczące się działania wojenne komunikacja jest utrudniona. Dziś nie mamy możliwości bezpiecznego sprowadzania zwierząt z ukraińskich ogrodów do Polski - zorganizowanie odpowiedniego transportu oraz jego przejazd przez tereny objęte działaniami wojennymi jest zbyt niebezpieczne. mówi Daria Kroczek ze Śląskiego Ogrodu Zoologicznego
Na pierwszym miejscu stawiamy dobro i bezpieczeństwo zwierząt, dlatego zależy nam by pomagać naszym sąsiadom, ale chcemy, by ta pomoc była mądra i odpowiedzialna. Jesteśmy świadomi, że najwięcej naszej pomocy ogrody ukraińskie będą potrzebowały już po zakończeniu wojny. Dziś nie wiemy jaka będzie to dokładnie pomoc - czy finansowa, czy materialna, czy wymagająca przeniesienia (czasowego lub na stałe) niektórych zwierząt do polskich ogrodów zoologicznych. Pomoc dobierzemy do konkretnych potrzeb, których obecnie jeszcze nie znamy. podkreśla Daria Kroczek ze śląskiego zoo
Ogrody zoologiczne muszą zapewniać zwierzętom, niezależnie od sytuacji, odpowiednie warunki bytowe. Śląskie zoo nie może przyjąć zwierząt, gdy w danym pawilonie, czy wybiegu nie ma miejsca na jeszcze jednego osobnika danego gatunku.
Wszystkie te działania będą wymagały współpracy pomiędzy wszystkimi polskimi ogrodami zoologicznymi - do tego będziemy dążyli. To nie będą mogły być działania prowadzone przez każdy ogród „na własną rękę”. Musimy pamiętać, że sprowadzając do zoo zwierzęta, którym chcemy pomóc, musimy zapewnić im odpowiednie warunki. Nie każdy ogród
w Polsce dysponuje wystarczającą ilością miejsca i infrastruktury, by już dziś przyjąć dodatkowe osobniki poszczególnych gatunków. Tutaj trzeba będzie się porozumieć, który ogród będzie mógł przyjąć dane zwierzęta, zapewniając im najlepsze warunki. W tym miejscu ta współpraca polskich jednostek będzie wyjątkowo ważna - razem będziemy mogli naprawdę pomóc, w pojedynkę zrobimy niewiele. Z tego względu nie zdecydowaliśmy się na przeprowadzenie zbiórki środków na rzecz ukraińskich ogrodów zoologicznych. Wspieramy zbiórki prowadzone przez fundację PANDA warszawskiego ogrodu zoologicznego oraz fundację DODO z wrocławskiego zoo. wyjaśnia Daria Kroczek
Śląskie gepardy nie trafią do Rosji
Śląski Ogród Zoologiczny postanowił także zrezygnować z transportu chorzowskich gepardów do rosyjskiego zoo. Śląskie gepardy - Mia i Malajka - nie trafią do zoo w Moskwie.
Sami również staramy się działać i nie pozostajemy obojętni. Już w ubiegły czwartek zrezygnowaliśmy z planowanego transportu naszych młodych samic geparda do moskiewskiego zoo, który miał się odbyć w najbliższym czasie. Naszą decyzję poparł koordynator hodowli gepardów, który zmienił swoją rekomendację, przez co Mia i Malajka nie wyjadą do Rosji. zaznacza Daria Kroczek
Staramy się także pomóc osobom przyjeżdżającym na Śląsk z Ukrainy. Zdecydowaliśmy się udostępnić osobom potrzebującym pokoje gościnne mieszczące się w zoo, a wśród pracowników ogrodu prowadzona jest zbiórka leków, środków opatrunkowych, chemii, kosmetyków i jedzenia, które przekażemy do pobliskiego oddziału PCK. dodaje Daria Kroczek ze śląskiego zoo