Odśnieżanie dachu Stadionu Śląskiego! Sprawdzamy, jak teraz wygląda sytuacja WIDEO
W tym roku jego odśnieżanie nie było jeszcze konieczne. A mowa o dachu Stadionu Śląskiego, którego stan jest monitorowany przez zainstalowane trzy systemy. Ostatni raz dach śląskiego giganta, a w zasadzie dwa jego pierścienie, pozbył się pokrywy śnieżnej w styczniu i lutym ubiegłego roku.
Na dachu Stadionu Śląskiego zainstalowane są trzy systemy monitorowania jego stanu. Pierwszym z nich jest systemem opartym na tachimetrach, które monitorują ewentualne odkształcenia, drgania, przesunięcia itp. Drugi, to system oparty na tensometrach, który kontroluje siły oddziałujące na dach. Trzeci system to system wizyjny, czyli 4 kamery, dzięki którym możemy odczytać grubość pokrywy śnieżnej w kilkunastu punktach zadaszenia na specjalnie zamontowanych tyczkach.
Maksymalne obciążenie dachu uzależnione jest od miejsca, w którym zalega pokrywa śnieżna i waha się od 91 kg/m2 do 109 kg/m2. Takie obciążenie graniczne może utrzymywać się przez maksymalnie tydzień. Przy dłuższym oddziaływaniu śniegu na dach obciążenie nie powinno być większe niż 72 kg/m2 - to granica drugiego progu pomiarowego. Akcję odśnieżania rozpoczynamy właśnie w momencie przekroczenia drugiego progu.
mówi portalowi WKatowicach.eu Dyrektor Techniczny Stadionu Śląskiego, Maciej Więcek
Odśnieżanie dachu opiera się wyłącznie na pracy ludzkich rąk. Pracownicy, by odgarnąć śnieg używają łopat. Odśnieżanie przebiega zgodnie ze wskazówkami, jakie znajdują się w dedykowanej instrukcji.
Najpierw zaczynamy od odśnieżania pierścieni wewnętrznych, czyli tych położonych najwyżej. Śnieg musimy przepychać więc do góry, tak by mógł spaść na płytę stadionu. To ile potrwa odśnieżanie zależy od ilości śniegu zalegającej na dachu. Pokrywa o grubości pół metra może ważyć mniej niż pokrywa o grubości 20 cm. Świeży śnieg to zazwyczaj lekki puch, ale jeżeli on zalega kilka tygodni i nabiera wody to staje się twardy, a od dołu tworzy się pokrywa lodowa. Wtedy po pierwsze jest on cięższy, czyli niebezpieczny, a po drugie trudniejszy w usunięciu.
mówił w ubiegłym roku Szymon Dybula, prezes firmy ELYTA Sp. z o.o.
W tym roku, mimo intensywnych opadów śniegu i zamieci, odśnieżanie dachu Stadionu Śląskiego nie było koniecznie. Poniżej możecie zobaczyć wideo z ubiegłego roku.