Pani Marcelina jest kierowcą w PKM Katowice. Na Tik-Toku jej filmiki biją rekordy! [Ludzie w Katowicach]
Jej Tik-Tok jest prawdziwym hitem! Ma blisko 400 tysięcy polubień, a obserwuje ją ponad 15 tysięcy osób. 35-letnia pani Marcelina Bielak (na Tik-Toku _Marcelka Be) jest kierowcą autobusu w PKM Katowice od blisko 10 lat i swoją pasją dzieli się w mediach społecznościowych. Rozmawiamy z nią w ramach cyklu „Ludzie w Katowicach”.
Kamil Zatoński: Miłość do motoryzacji, autobusów czuje się już od małego?
Marcelina Bielak: Od zawsze fascynowały mnie autobusy, ciężarówki - sposób ich prowadzenia, wielkość. Jako dziecko bardzo często bawiłam się w "bycie kierową autobusu", ale jeszcze wtedy nie zdawałam sobie sprawy, że kobieta również może zostać zawodowym kierowcą. W tamtym czasie w mojej miejscowości nie było kobiet, które mogłam spotkać za kółkiem autobusu.
W 2011 roku, mając już kat. B i C, rozpoczęłam kurs na kat. D, a 13 stycznia 2012 roku zdałam egzamin, który otworzył mi moją ścieżkę zawodową. Mając roczne doświadczenie w prowadzeniu autobusów, w kwietniu 2013 roku rozpoczęłam pracę w PKM Katowice, gdzie obecnie pracuję.
Co daje pani najwięcej satysfakcji w tym zawodzie i przewrotnie, co jest w nim najtrudniejsze?
Najtrudniejsze w byciu kierowcą autobusu jest pogodzenie presji związanej z oczekiwaniami pasażerów, czyli bycie na czas na każdym przystanku, odpowiadanie im na wszystkie ich pytania związane z trasą i przystankami, a zarazem dbanie o ich komfort jazdy i przede wszystkim świadomość bycia odpowiedzialnym za bezpieczeństwo, każdego pasażera, jak również innych uczestników ruchu drogowego. Nie jest możliwe, żebyśmy zawsze byli wszędzie na czas, dlatego bardzo doceniam pasażerów, którzy są świadomi tego, że to nie wina kierowcy, że jego autobus przyjechał opóźniony parę minut.
Bardzo lubię, kiedy pasażer, wchodząc do autobusu, powie "dzień dobry", uśmiechnie się - jest to bardzo miłe, ale niestety u nas na Śląsku i zapewne, nie tylko na Śląsku, zdarzają się bardzo często osoby, które frustrację całego dnia wyładowują na nas kierowcach. Bo jesteśmy spóźnieni, bo jest na wozie za duszno - za zimno, albo co najgorsze - co też pokazałam na jednym z moich filmików na Tik Toku - pasażerowie nie potrafią uszanować przerwy kierowcy - zwłaszcza, kiedy ta przerwa odbywa się na przystanku końcowym, a zarazem początkowym. Bardzo często pukają w drzwi, zadają pytania, proszą o wpuszczanie wcześniej do autobusu. Nie potrafią zrozumieć, że my nie posiadamy miejsca, gdzie w spokoju możemy odpocząć i zjeść śniadanie. Wydaje im się, że skoro autobus stoi na końcowym przystanku, to kierowca musi odpowiadać, na każde ich pytanie, musi sprzedać bilet, musi wysłuchiwać ich rozmów, a my potrzebujemy chwili w spokoju i ciszy. Pasażerowie są bardzo różni, na szczęście mam przyjemność spotykać większą ilość osób życzliwych, miłych, uśmiechniętych i dla takich właśnie osób z chęcią wstaję do pracy o 3:00 nad ranem.
Skąd pomysł na prowadzenie Tik-Toka związanego z pracą?
Aplikację TT na początku zaczęłam traktować jako rozrywkę, ale z czasem zauważyłam, że ludzie bardzo chętnie oglądają filmiki związane z moją pracą. Cieszę się, że mogę pokazać różne strony tej pracy - np. pomoc starszej pani, która przyjechała ze mną na końcowy przystanek w piżamie i nie wiedziała, gdzie jest, jak się nazywa, skąd przyjechała (filmik obejrzało blisko 1,5 miliona widzów - przyp. red.), ale również filmik z linii, gdzie przystanek końcowy był przystankiem początkowym i pasażerowie nachalnie chcieli wchodzić do autobusu (film ma 1,3 miliona wyświetleń - przyp.red.).
Chciałabym aplikację TT wykorzystać także do uświadamiania wszystkich użytkowników ruchu drogowego, jak wyglądają różne sytuacje widziane z perspektywy fotela kierowcy autobusu komunikacji miejskiej.
Dziękuję za rozmowę.
Pomimo że PKM Katowice posiada ponad 500 kierowców (w tym około 20 kobiet), cały czas trwa ich rotacja. Jedni się zwalniają, a drudzy zatrudniają. Wielu nowych kierowców nie zdaje sobie sprawy z dużego ruchu, jaki odbywa się w Katowicach. Po paru miesiącach się wypalają i odchodzą. Stale poszukiwani są mężczyźni i kobiety, którzy chcieliby pracować w PKM. To trudna praca, o czym nie myśli na co dzień wiele osób.
Cieszę się, że wśród naszych kierowców są osoby, które pokazują, jak praca kierowcy wygląda od środka. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że wiąże się ona z różnymi sytuacjami czy niecodziennymi wyzwaniami. Nowoczesne media pozwalają nam zajrzeć trochę ,,za kulisy” i w pewien sposób ,,usiąść” za kierownicą autobusu. Dzięki temu być może osoby, które kiedyś się zastanawiały, czy to zajęcie dla nich, zyskają odpowiedzi, a osoby, które w ogóle nie brały tego pod uwagę, zobaczą, że to ciekawy zawód. Dzięki humorystycznemu podejściu możemy wszyscy się przekonać, że to fajna praca, które może dać wiele satysfakcji. Zachęcamy wszystkich chętnych, aby wysyłali nam swoje CV. Jeśli nie mają jeszcze odpowiednich uprawnień, PKM Katowice może pomóc zorganizować kurs i go współfinansować.
mówi nam w imieniu PKM Katowice, Malwina Kaczor z Katowickiej Agencji Wydawczniej