Rewitalizacja czy rewolucja? O nowych perspektywach dla zabytkowej rzeźni w Chorzowie rozmawiamy z architektem Maciejem Frantą
Niemal przez wiek to miejsce było jednym z największych zakładów mięsnych na Górnym Śląsku. Od trzech dekad zabytkowy kompleks rzeźni w Chorzowie popada w ruinę. Już wkrótce może się to jednak zmienić, bo terenem zajmie się Franta Group z architektem Maciejem Frantą na czele.
Miejsce z historią
Zabytkową rzeźnię w Chorzowie uruchomiono w 1901 roku. Była wtedy jednym z największych zakładów przetwórstwa mięsnego na Górnym Śląsku. Zakłady mięsne działały do 1996 roku. Kiedy działalność zakładów skończyła się obiekty przy ulicy Krakusa zaczęły popadać w ruinę. Właściciel obiektu nie podjął się koniecznych remontów, a w opustoszałych budynkach zaczęli grasować złodzieje złomu.
Wcześniej, w 1985 roku, część budynków należących do kompleksu wpisano do rejestru zabytków. Zabytkami stały się ceglane hale uboju, warsztat i pralnie, ogrodzenie wraz z bramą i portiernią, budynek biurowy, magazyn siana i zboża, a także budynek dyrekcji i budynek księgowości. To sprawiło, że kiedy zakłady przestały funkcjonować, prywatny właściciel nie mógł zagospodarować terenu w dowolny sposób. Dopiero kiedy Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wykreśliło z rejestru zabytków część obiektów, które znajdowały się na terenie byłych Zakładów Mięsnych w Chorzowie, właściciel terenu rozpoczął rozbiórkę niektórych elementów kopleksu.
Pomysły były, środków nie było
Od lat pojawiały się różne koncepcje na rewitalizację kompleksu. Wedle jednego z projektów miał się on stać Śląskim Centrum Biesiadnym „Stara Rzeźnia”. Pomysły na rewitalizację terenu nie dochodziły jednak do skutku. Na drodze do zrealizowania planowanych inwestycji zawsze stawały problemy z finansowaniem. W końcu kompleks budynków zmienił właściciela.
Nowe perspektywy przed starą rzeźnią
Obecnie wszystko wskazuje na to, że zabytkowe budynki czeka przyszłość w jaśniejszych barwach. Nowy inwestor chce przywrócić zabytkowe budynki, a cały teren zrewitalizować i nadać mu nowy charakter. To zadanie powierzono Franta Group - pracowni architektonicznej, której przewodzi Maciej Franta, jeden z najwybitniejszych polskich architektów. To nie jego pierwsza realizacja w Chorzowie. Jedno z jego dzieł - Willa Reden zachwyca znawców architektury z całego świata. Projekt był wielokrotnie nagradzany, a sam Maciej Franta dorobił się tytułu Architekta Roku 2021. Jedną z jego realizacji jest także projekt VIDOK, który ma całkowicie odmienić oblicze ulicy Kozielskiej w Katowicach. Można się więc spodziewać, że także kompleks budynków oraz tereny po dawnych zakładach mięsnych w Chorzowie staną się miejscem nie tylko zrewitalizowanym, ale także prestiżowym.
Nazwałbym to raczej rewitalizacją, bo wszystko co tam zostało wartościowego będziemy rewitalizować, a nawet częściowo odbudowywać. Mam tam takie trzy wartościowe punkty: ogrodzenie wejściowe, a właściwie budynki z nim związane oraz dwa duże pawilony, niegdyś administracji rzeźni, teraz opuszczone. Jeden z nich jest w stanie akceptowalnym do adaptacji. Drugi niestety w jednej trzeciej zawalony - ten będziemy zgodnie z założeniami projektu odbudowywać. mówi portalowi WKatowicach.eu architekt Maciej Franta
Architekt zapewnia, że do realizacji projektu podejdzie z dużym szacunkiem i ostrożnością. Nie oznacza to, że projekt będzie pozbawiony rozmachu i ciekawych architektonicznych rozwiązań. Teren po starej rzeźni, najpierw niedostępny dla mieszkańców Chorzowa w czasie działalności zakładów, później ze względu na to, że kompleks zaczął podupadać, teraz ma zostać odzyskany dla miasta i mieszkańców.
Chcemy, aby ten teren dla miasta był wartością i to wartością, która wzbogaca. To nam przyświeca. Będzie to inwestycja mieszkaniowa, jednak nie będzie to zamknięte osiedle. zapewnia w rozmowie z nami architekt, Maciej Franta
Obecnie projekt jest jedynie zapowiadany. Koncepcja ma zostać wkrótce upubliczniona. Wtedy będzie można się przyglądać szczegółowym założeniom. Na razie wszystko wskazuje na to, że tereny przy ulicy Krakusa w Chorzowie zyskają nowe życie, które nie zostanie pozbawione kilkudziesięcioletniej tradycji.