Samolot w Pyrzowicach zjechał z krawędzi pasa
Do incydentu lotniczego z udziałem samolotu pasażerskiego doszło ubiegłej nocy (z 1 na 2 lutego) na lotnisku Katowice Airport. Samolot lecący z Kolonii, po wylądowaniu w Pyrzowicach zjechał z krawędzi pasa. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Samolot zjechał z pasa
Na lotnisku Katowice Airport w Pyrzowicach, około północy z 1 na 2 lutego, doszło do incydentu lotniczego. Samolot Boeing 737-800, z niewyjaśnionych dotąd przyczyn zjechał z krawędzi pasa lotniska.
Samolot po wylądowaniu, i po tym jak wyhamował, opuścił krawędź pasa startowego i zatrzymał się. Nikomu nic się nie stało. Na pokładzie samolotu były 102 osoby. Wszystkie spokojnie opuściły maszynę i zostały przewiezione podstawionymi autobusami z płyty lotniska do terminala. mówi portalowi Wkatowicach.eu rzecznik Katowice Airport, Piotr Adamczyk
Na razie za wcześnie, żeby mówić o przyczynach tego zdarzenia.
Po dziewięciu godzinach od zdarzenia, nikt w branży lotniczej nie może z całą pewnością podać przyczyn takiego incydentu. Sprawę zbadają stosowne komisje. dodaje w rozmowie z WKatowicach.eu Piotr Adamczyk
Paraliż lotniska
Incydent z ubiegłej nocy spowodował, że przez pięć godzin lotnisko w Pyrzowicach było nieczynne. Jak wyjaśnia nam rzecznik Katowice Airport, choć samo usunięcie samolotu z pasa nie trwa zbyt długo, to jednak czasochłonna jest towarzysząca temu procedura.
Taki samolot jest warty około 400 milionów złotych. Procedurę usuwania go z pasa po takim incydencie trzeba więc skonsultować z producentem maszyny i odpowiednio przeprowadzić, żeby nie uszkodzić samolotu. mówi nam rzecznik Katowice Airport
W tym przypadku procedura trwała około 5 godzin. W tym czasie trzeba było zmienić przebieg rejsu pięciu samolotów. Dwa z nich dotyczyły samolotów pasażerskich. Samolot lecący do Pyrzowic z Warszawy zawrócono do stolicy, natomiast rejs z Islandii przekierowano do lądowania w podkrakowskich Balicach.
Podobne przypadki zdarzają się na lotniskach całego świata. Przyczyny takich zdarzeń są jednak różne. Jak informuje nas rzecznik lotniska, także w Pyrzowicach zdarzały się już takie incydenty - ostatni w 2013 roku. Wtedy samolot lecący z Egiptu, ze 179 osobami na pokładzie, nie wyhamował po lądowaniu i znalazł się około 10 metrów od krawędzi pasa startowego. W tamtym incydencie także nikt nie ucierpiał.