[TYLKO U NAS] Franciszkanin o zarzutach wobec dwóch braci zakonnych: Badania psychologiczne księży to podstawa
"Mogę nosząc ten habit, w związku z takimi sprawami, komuś kojarzyć się jak najgorzej. Powiem tak, nie dziwię się tym ludziom" - mówi w kontekście aktu oskarżenia wobec dwóch franciszkanów, o. dr Dydak Konrad Rycyk OFM. Z prowincjalnym delegatem do spraw ochrony dzieci i młodzieży Prowincji Wniebowzięcia NMP Zakonu Braci Mniejszych w Polsce rozmawiał Mateusz Terech.
Akt oskarżenia wobec dwóch braci franciszkanów
23 grudnia 2021 roku Prokuratura Okręgowa w Katowicach skierowała do Sądu Rejonowego akt oskarżenia przeciwko byłemu franciszkańskiemu kapelanowi szpitalnemu Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach oraz drugiemu franciszkaninowi, pełniącemu funkcję spowiednika. Sprawa dotyczy wydarzeń sprzed ponad dekady, kiedy małoletnia wówczas pacjentka GCZD miała zostać wykorzystana seksualnie przez szpitalnego kapelana. Kilka lat później ta sama pokrzywdzona miała paść ofiarą innego franciszkanina, który - wykorzystując stosunek zależności - miał również dopuścić się molestowania seksualnego małoletniej.
Między innymi tej sprawy dotyczyła rozmowa portalu WKatowicach.eu z prowincjalnym delegatem do spraw ochrony dzieci i młodzieży o. dr Dydakiem K. Rycykiem OFM. Delegat podkreślał, że w takich sytuacjach akcent powinno się przenosić przede wszystkim na troskę o ofiary wykorzystywania seksualnego.
Instytucja zyskuje dobre imię wtedy, kiedy im [ofiarom - przyp. red] wychodzimy naprzeciw, kiedy nie udajemy, że jest inaczej, nie próbujemy nazywać krzywdy pomyłką, jakimś fałszywym oskarżeniem. mówił o. Dydak
Molestowanie nieletnich przez osoby duchowne to temat budzący spore i uzasadnione emocje. Wobec osób duchownych oczekuje się nienagannego postępowania moralnego i ofiarnej posługi wobec wiernych, tymczasem na jaw coraz częściej wychodzą przestępstwa o charakterze seksualnym.
Ofiar niestety mogło być więcej
Proces wobec dwóch oskarżonych franciszkanów rozpoczął się blisko 10 lat po tym, jak mieli się oni dopuszczać zarzucanych im czynów. Oskarżony - były kapelan Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka pełnił tę funkcję aż do wszczęcia prokuratorskiego postępowania w jego sprawie. Zaczęło się ono dopiero w 2019 roku, a zarzucane mu czyny dotyczą roku 2009. Nie można niestety wykluczać, że ofiar mogło być więcej. Pokrzywdzeni w tego typu sprawach często dopiero pod wpływem ujawnienia innego przestępstwa, postanawiają zgłosić, że także padli ofiarą tego samego sprawcy.
Chcę powiedzieć w imieniu nas wszystkich, z Katowic-Panewnik, braci mniejszych, wobec ludzi, którzy przychodzą do nas, którzy obdarzają nas zaufaniem, albo nas obdarzali zaufaniem, w związku z tym, o czym się teraz dowiaduje opinia publiczna, powiedzieć słowo „przepraszam”. mówił franciszkanin w rozmowie portalu WKatowicach.eu