Wielkie gotowanie i przekazanie darów z Katowic. Do Turcji dostarczy je Fundacja Wolne Miejsce [Zdjęcia]
Fundacja Wolne Miejsce znów wyciąga rękę do potrzebujących. W dość spontanicznej akcji 6 osób wyjedzie 14 lutego wieczorem do Turcji, nieść pomoc tym, którzy ucierpieli w wyniku trzęsienia ziemi. Gotowali już na przejściu granicznym w Medyce, teraz zrobią to w Turcji.
Wielkie gotowanie dla Turcji. Fundacja Wolne Miejsce znów pomaga
W wyniku tragicznego trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii zginęło ponad 37 tysięcy osób (dane na 14.02). Ci, którzy przeżyli, potrzebują pomocy, nie tylko medycznej. W walentynki, 14 lutego Fundacja Wolne Miejsce podzieli się znów miłością do pomagania. Rano wolontariusze odebrali dary od Katowic, a wieczorem wyruszą w długą podróż. Na miejscu na pewno nie będzie łatwo.
Możemy spodziewać się ciężkich warunków. W Turcji temperatury są teraz minusowe. Zmagaliśmy się z tym podczas działań w Medyce, tam też w pewnym momencie były trudne warunki. Ciężko jest wtedy pracować. Tak naprawdę nie wiemy, czego się spodziewać, oprócz dużej ilości potrzebujących. mówił Szymon Kubat z Fundacji Wolne Miejsce
Do busa zapakowano dary przygotowane przez miasto Katowice. Wśród nich są prześcieradła, koce, środki higieniczne (mydła, pasty do zębów, szczoteczki) czy pieluchy.
Dziękujemy prezydentowi Katowic za zaopatrzenie dla potrzebujących. Ta pomoc bardzo się przyda, szczególnie dla kobiet z dziećmi, które z tego, co widzieliśmy koczują tam na ulicy. mówi prezes Fundacji Wolne Miejsce, Mikołaj Rykowski
Do Turcji wyruszy 6 osób wraz z całym zaopatrzeniem. Później nastąpi zmiana - jedni wolontariusze wrócą do Polski, a kolejni pojadą pomagać.
Miałem okazję zaopatrywać osoby gotujące na granicy polsko-ukraińskiej. Wolontariusze, którzy tam gotowali, mieli ciężko, bo było zimno. Naszą nagrodą jest uśmiech, który dostajemy od osób, którym pomagamy. To budziło w nas takie szczęście, gdy ludzie doceniają to, co dla nich robimy. Osoby, które dzisiaj jadą do Turcji, wiedzą, na co się piszą. Są to naprawdę osoby o mocnej psychice, no bo doszło tam do wielkiej tragedii. Mam dziś okazję dla nich zaopatrywać samochód, jednak nie zobaczę uśmiechu tych osób, które zostaną obdarowane ciepłym jedzeniem. Wiem jednak, że ekipa, która dziś tam jedzie, zrobi dobrą robotę i już jestem z nich dumny. powiedział Denis Ogaza z Fundacji Wolne Miejsce
Wolontariusze będą mieli do pokonania ponad 3000 km. Liczą, że uda się dotrzeć do Turcji w ciągu doby i pomagać już od czwartkowego poranka.
Mamy kontakt z naszymi przyjaciółmi z World Central Kitchen, którzy czekają na nas, byśmy wspólnie gotowali więcej posiłków. Oni w tej chwili wydają około 7000 posiłków dziennie. My mamy możliwość zrobić codziennie 1000 porcji zupy plus około 2000 porcji takich grillów różnego rodzaju i oczywiście kawę i herbatę. Jesteśmy niezależni od prądu, mamy gaz do grillów, mamy też ogień pod garem z drzewa, bierzemy wodę ze sobą. Spodziewamy się ciężkich warunków. To może być trudniejsze niż akcja na granicy polsko-ukraińskiej. Tam po 12 godzinach nasi wolontariusze mogli odpocząć i gdzieś się schronić, wykąpać i przespać. Tutaj zapowiadają się naprawdę ciężkie warunki. Nie wiemy, czy będzie gdzie spać. Domy są zniszczone. Mamy ze sobą śpiwory i wszystko, co potrzeba na tydzień przetrwania, ale wiemy, że ta akcja będzie trwała dłużej. mówi Mikołaj Rykowski
Fundacja chciałaby jechać również do Syrii, bo tam także potrzebna jest pomoc - obecnie nie działa tam żadna fundacja pomocowa. W tym momencie jednak granica nie jest otwarta.
My również możemy pomóc i przekazać dary. Należy je dostarczyć do sklepów Spichlerz w Katowicach (Osiedle Tysiąclecia - ul. Tysiąclecia 82 oraz Ligota - ul. Świdnicka 25). Można również wpłacać datki na konto Fundacji z dopiskiem „pomoc dla Turcji”.