Wyciągnięto śmigłowiec z jeziora w Rogoźniku! ZDJĘCIA
23 maja śmigłowiec biorący udział w gaszeniu pożaru w Nadleśnictwie Świerklaniec, podczas nabierania wody wpadł do jeziora w Rogoźniku. Na całe szczęście 62-letni pilot przeżył to zdarzenie. W piątek, 27 maja, maszynę udało się wyciągnąć na powierzchnię.
Akcja podnoszenia wraku śmigłowca trwała od czwartku. W piątek, 27 maja, maszyna została wyciągnięta na powierzchnię.
Dziś w godzinnach porannych śmigłowiec został wyciągnięty na brzeg. To jeden ze statków powietrznych będący w dyspozycji Lasów Państwowych, w celu gaszenia pożarów. Na jego miejscu na lądowisku w Brynku stacjonuje inny śmigłowiec, który zapewnia pełne zabezpieczenie przeciwpożarowe śląskich lasów.
mówi portalowi WKATOWICACH.eu rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach, Marek Mróz
Wcześniej pisaliśmy:
Akcja na jeziorze Rogoźnik trwała kilka godzin. Pilot został przetransportowany przez PSP na brzeg, gdzie został przekazany ratownikom medycznym. Jego życiu obecnie nie zagraża niebezpieczeństwo.
Zaraz po akcji ratunkowej, straż pożarna zabezpieczyła miejsce zdarzenia oraz ograniczyła wyciek paliwa ze śmigłowca do jeziora.
Jeśli chodzi o jego usunięcie to cały czas śmigłowiec znajduje się w wodzie. Specjalistyczne firmy mają zająć się jego usunięciem. Właściciel opracowuje teraz koncepcję, jak to zrobić.
mówi portalowi WKATOWICACH.eu kpt. Krystian Biesiadecki z będzińskiej straży pożarnej
Czarne skrzynki zostały już zabezpieczone. Przyczyny wypadku śmigłowca bada teraz Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.