Zabił własną matkę. Tragedia w Piekarach Śląskich przy ul. Kalwaryjskiej
Na wniosek śledczych, sąd wydał postanowienie o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego o zabójstwo. 41-letni mieszkaniec Piekar Śląskich, 6 lutego, w jednym z mieszkań przy ul. Kalwaryjskiej, dotkliwie pobił swoją 66-letnią matkę, która na skutek odniesionych obrażeń zmarła. 54-letni mężczyzna i 52-kobieta, którzy nie udzielili rannej pomocy, zostali objęci policyjnym dozorem.
Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem w mieszkaniu przy ul. Kalwaryjskiej w Piekarach Śląskich. Dyżurny piekarskiej jednostki otrzymał zgłoszenie o awanturze i znajdującej się w mieszkaniu kobiecie, która miała potrzebować pomocy. Natychmiast na miejsce skierowany został patrol dzielnicowych, którzy musieli siłowo wejść do mieszkania.
Mundurowi po wejściu do środka znaleźli leżącą na podłodze kobietę, która nie dawała oznak życia. Natychmiast powiadomili pogotowie ratunkowe, jednak lekarz, który przyjechał na miejsce stwierdził zgon.
Jak ustalili śledczy, podczas zakrapianego alkoholem spotkania, pomiędzy 41-latkiem, a jego matką doszło do awantury, w wyniku której mężczyzna śmiertelnie pobił kobietę. Policjanci zatrzymali syna zmarłej oraz drugiego mężczyznę oraz kobietę. 41-letni sprawca usłyszał zarzut zabójstwa, za które grozi mu kara nawet dożywotniego więzienia. Decyzją sądu najbliższe 3 miesiące spędzi on w areszcie. 54-letniemu mężczyźnie i 52-letniej kobiecie, którzy usłyszeli zarzuty nieudzielenia pomocy 66-latce, zostali objęci policyjnym dozorem. Za to grozi im kara do 3 lat więzienia.