Dzieci i ich opiekunowie na Drogowej Trasie Średnicowej. Mogło dojść do tragedii [Wideo]
Chorzowska policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia na Drogowej Trasie Średnicowej, do którego doszło w środę, 16 listopada. Po kolizji autobusu wycieczkowego, jadącego w stronę Katowic, grupa podróżujących nim dzieci została w bardzo niebezpieczny sposób, przeprowadzona przez opiekunów na pobocze DTŚ.
Skrajnie niebezpieczne zachowanie na DTŚ
Jeden z kierowców, podróżujących DTŚ w Chorzowie, jadąc w kierunku Katowic, nieomal wjechał w grupę dzieci, prowadzoną przez opiekunów poboczem średnicówki. Mężczyzna zawiadomił policję o niebezpiecznym zdarzeniu, a do zgłoszenia dołączył film z samochodowego rejestratora wideo.
Jak widać na filmie, dzieci przechodziły poboczem DTŚ do znajdującego się nieopodal przystanku autobusowego. Takie postępowanie opiekunów naraziło je na śmiertelne niebezpieczeństwo, dlatego policja bada okoliczności zdarzenia, biorąc pod uwagę paragraf 1. artykułu 160. kodeksu karnego, mówiący o narażaniu na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Wiemy już, kto zorganizował wyjazd, wiemy także, kto był jego kierownikiem. Kwestią czasu jest przesłuchanie tych osób oraz ustalenie dlaczego postanowiły o przemieszczeniu tych dzieci w taki sposób. mówi w rozmowie z naszym dziennikarzem kom. Arkadiusz Bień z chorzowskiej policji
Jak informują nas mundurowi z Chorzowa, autokar, którym wcześniej podróżowały dzieci, brał udział w kolizji drogowej w rejonie zwężenia, związanego z robotami drogowymi na DTŚ. Na miejsce została wezwana policja. Nie wiadomo jeszcze, dlaczego opiekunowie dzieci nie skorzystali z pomocy funkcjonariuszy policji, kiedy już zdecydowali o opuszczeniu pojazdu.
Na szczęście w niebezpiecznym zdarzeniu nikt nie ucierpiał, ale w obecnych warunkach pogodowych, ograniczających widoczność, eskapada opiekunów z grupą dzieci na średnicówce mogła się skończyć tragicznie.
Trudne warunki dla kierowców
Zima dopiero zagląda do naszego regionu, a już nie brakuje niebezpiecznych zdarzeń drogowych, wynikających z niedostosowania prędkości do warunków. Pogoda ogranicza kierowcom widoczność na drogach, a także sprawia, że łatwiej stracić panowanie nad kierownicą, wpadając w poślizg.
W Katowicach tylko w czwartkowy poranek doszło do kilku kolizji, które na szczęście nie skończyły się poważnymi obrażeniami ich uczestników, za to uprzykrzyły życie innym kierowcom.
Rano korkowała się między innymi aleja Roździeńskiego i katowicki tunel, po kolizji kilku aut na DK79 w kierunku Mysłowic. Przed południem z kolei, samochód dostawczy zderzył się z BMW na remontowanym odcinku S86 w Katowicach, na pasach w kierunku Sosnowca.
Policjanci z drogówki apelują o ostrożność i rozwagę, zwłaszcza w kontekście nadchodzących przymrozków i opadów deszczu ze śniegiem i śniegu.