Ekumenizm w praktyce. Katolicka Caritas pomaga wspólnocie ewangelickiej z Szopienic
Miesiąc po tragicznych wydarzeniach z katowickich Szopienic, gdzie doszło do eksplozji gazu i zawalenia się budynku ewangelickiej plebanii, swoją pomoc luteranom zaoferowali katolicy. Caritas Archidiecezji Katowickiej przekazała Kościołowi Ewangelicko-Augsburskiemu pieniądze zebrane przed kościołami katolickimi. Łącznie to ponad ćwierć miliona złotych.
Pomoc Caritas Archidiecezji Katowickiej
Pomoc parafii ewangelicko-augsburskiej w Katowicach-Szopienicach zaoferowała Caritas Archidiecezji Katowickiej. W parafiach rzymskokatolickich archidiecezji przeprowadzono zbiórki pieniędzy, które w poniedziałek, 27 lutego, miesiąc po wybuchu w Szopienicach, przekazano wspólnocie ewangelickiej.
To, co nas spotkało ze strony Kościoła rzymskokatolickiego i arcybiskupa po tej tragedii przechodzi najśmielsze oczekiwania. Odebrałem nie tylko telefon z zapewnieniem o modlitwie, ale konkretną propozycją: jeżeli potrzebujemy noclegów, mieszkań, rzeczy materialnych, to śmiało mamy się zwracać. Od razu przyszła też propozycja dotycząca miejsca nabożeństw ze strony proboszczów sąsiednich parafii rzymskokatolickich. podkreślił biskup diecezji katowickiej Kościoła ewangelicko-augsburskiego, bp Marian Niemiec
To przykład ekumenizmu w praktyce. zaznaczył
Jak zapowiada Caritas Archidiecezji Katowickiej, przekazana kwota 251 tysięcy złotych to pierwsza transza środków, jakie zebrane zostały w parafiach archidiecezji katowickiej na rzecz poszkodowanej w wyniku wybuchu gazu wspólnoty ewangelicko-augsburskiej.
Ekumenizm w praktyce prezentują także siostry Boromeuszki z Szopienic - na czas, kiedy w kościele ewangelickim nie można odprawiać nabożeństw, protestanci spotykają się na modlitwie w kaplicy właśnie tego katolickiego zgromadzenia.
Szopienicka wspólnota protestantów w obliczu tragedii
Tragiczne zdarzenia w Szopienicach wstrząsnęły nie tylko naszym miastem, ale także całą Polską. Po eksplozji gazu runął budynek plebanii ewangelickiej, a pod jego gruzami zginęły dwie osoby. Skutki wybuchu widoczne były także na okolicznych budynkach - między innymi znajdującej się tuż obok ewangelickiej świątyni.
Wspólnota protestancka z Katowic-Szopienic stanęła wobec bardzo wielu wyzwań. Z dnia na dzień duchowni pracujący w tamtejszej parafii stracili swój dom. Ratować trzeba było też ważne dokumenty, które znalazły się pod gruzami budynku. Kościół, wypełniony uratowanymi przedmiotami, a także uszkodzony na skutek wybuchu, nie nadawał się do odprawiania nabożeństw.
O samym wybuchu gazu czytaj więcej - TUTAJ.