Kultura, miasto i biznes. Dyskusja na Europejskim Kongresie Gospodarczym 2023

Rozmowy o kulturze podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego

Europejski Kongres Gospodarczy to miejsce na rozmowy nie tylko o tematyce biznesowej i gospodarczej, ale również kulturalnej - chociaż przy nich również nie można często ominąć kwestii biznesowych oraz samorządowych. W panelu dyskusyjnym „Kultura, miasto, biznes” udział wzięli:

• dyrektor naczelna i programowa Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach, Ewa Bogusz-Moore,
• prezydent Jastrzębia-Zdroju, Anna Hetman,
• wiceprzewodnicząca zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, Danuta Kamińska,
• prezydent Katowic, Marcin Krupa,
• kierownik zespołu analiz behawioralnych i badań społecznych w Instytucie Finansów, Katarzyna Obłąkowska,
• dyrektor Teatru Śląskiego w Katowicach, Robert Talarczyk.

Dyskusję moderował Artur Celiński, a grafikę do niego przygotowała sztuczna inteligencja.

Przed nami bardzo ważna inicjatywa - a pierwsze kroki w tej sprawie zostały już dawno poczynione. Katowice przy wsparciu Sosnowca starają się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2029.

Staramy się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury, to już nasze kolejne podejście, a to starania nie tylko miasta Katowice, bo całej Górnośląsko-Zagłębiowsko Metropolii. Przemiany Katowic, których dziś jesteśmy świadkami to efekty starań miasta o ten tytuł, którego wtedy nie otrzymaliśmy. Jednak potencjał został zachowany. Mam nadzieję, że tym razem, patrząc na potencjał całej Metropolii, nam się uda lub przynajmniej wskrzesi nowy ogień, który będzie nowym elementem prorozwojowym dla całego naszego obszaru. mówił prezydent Katowic, Marcin Krupa

Przedstawiciele instytucji kultury mają wiele pomysłów oraz inspiracji. Jednak napotykają na różne przeszkody, w tym w dużej mierze finansowe.

Marzy mi się więcej kultury w naszej przestrzeni codziennej. Widziałam festiwal w Londynie, w którym np. idąc ulicami do metra mijamy różne dzieła sztuki. Mamy wspaniałe budynki i świetne rzeczy się w nich wydarzają, ale trochę popandemicznie chciałoby się, żeby kultura nas trochę inspirowała. A do tego też potrzebne są pieniądze. mówiła dyrektor naczelna i programowa Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach, Ewa Bogusz-Moore

W Polsce w instytucjach kultury są tylko dwie drogi: ekonomiczna lub artystyczna. Nie istnieje połączenie tych dwóch dróg. Ekonomiczna w teatrze, a zapewne w innych instytucjach jest podobnie, polega na tym, że robi się przedstawienia, które mają mniejszą obsadę i są dla mniej wymagającego widza. Wtedy wszystko spina się budżetowa, a aktorzy i zespół artystyczny są w miarę zadowoleni. Ścieżka artystyczna, którą ja stosuje, sprawia, że mamy przedstawienia wysokiej klasy, ale to się nie spina finansowo. Większość dużych przedstawień artystycznych się nie finansuje. W Polsce na ten moment nie jest możliwe połącznie tych dwóch dróg. powiedział dyrektor Teatru Śląskiego, Robert Talarczyk

Ludzie kultury zauważyli także zmiany pokoleniowe - zarówno wśród publiczności, jak i pracowników. To także jedno z ważnych wyzwań, którym trzeba sprostać. Ciekawym wyzwaniem jest zachęcanie starszych dzieci i młodzieży, by zainteresowała się miejscami kultury i przychodziła na koncerty lub spektakle. Katarzyna Obłąkowska zaproponowała m.in. by położyć większy nacisk na edukację artystyczną w szkołach od najmłodszych lat.

Robert Talarczyk podkreślał, że w Polsce większość pracowników pracujących w teatrach żyje na granicy nędzy. Niedługo podniesiona zostanie pensja minimalna w kraju. Przez to w Teatrze Śląskim w lipcu będzie około 100 osób, które zarabiają poniżej najniższej krajowej.

Przedstawiciele nie byli „za” wprowadzeniem oszczędności w formie zamykania placówek np. na jeden lub dwa dni - bo jak zgodnie twierdzili, później jest to przesuwane i łatwiej jest ograniczać działalność na dłuższy okres czasu, by na koniec całkowicie zamknąć daną instytucję. Ewa Bogusz-Moore powiedziała, że są instytucje zagraniczne, które przez zamknięcie się na czas pandemii potraciły relacje z publicznością i do dziś mają problemy, by ją odzyskać.

Nie zabrakło również rozmów o inflacji i jej wpływie na kulturę. Przez wzrost cen i niskie zarobki mniej osób decyduje się na udział w różnych wydarzeniach, a wiele osób musi decydować, na co przeznaczy zebrane oszczędności.

Robimy rzeczy na światowym poziomie, jednak świat za to płaci o wiele więcej niż my jesteśmy w stanie zapłacić za to w Polsce. Na przykład pójście na koncert za 100 euro na zachodzie Europy jest czymś normalnym, na co każdego tam stać. Może sobie zdecydować czy pójdzie dziś na dane wydarzenie. Nie musi liczyć pieniędzy i żeby wyjść na wydarzenie odkładać 400 zł. Żeby kultura była dostępna musimy za nią więcej zapłacić. Jeśli nie jako uczestnik to np. przez różne dotacje. powiedział prezydent Marcin Krupa

Prezydent podkreślał, że również budżety miast są ograniczone i czasem ciężko jest przekazywać więcej pieniędzy na kulturę, a prawdopodobnie będzie ich mniej. Łatwiej jest pozyskiwać fundusze na inwestycje, niż na miękkie działalności.

Poruszano również wątek wsparcia sponsorskiego przez firmy. Uczestnicy wspominali, że często firmy nie interesują się wsparciem inicjatyw kulturalnych, bo nic na tym nie zyskują, a jest to także dla nich ryzykowne. Podczas debat podkreślano również, że o kulturze i jej sytuacji trzeba rozmawiać, ale same rozmowy mogą niewiele dać, jeśli nie poprze je się działaniami.

21 zdjęć

Panel dyskusyjny: kultura, miasto, biznes - EKG 2023

21 zdjęć