Wybuch mógł skończyć się tragicznie. Dzięki pomocy lekarzy z Katowic saper Tomasz wraca do zdrowia
Jego praca jest naprawdę niebezpieczna, ale ratuje życie wielu osób. Bycie saperem jest bardzo trudne. Pan Tomasz doznał poważnych obrażeń podczas wypadku. Od tego czasu przeszedł wiele operacji. Otrzymał pomoc m.in. od pracowników Szpitala im. A. Mielęckiego w Katowicach.
Wypadek sapera. Pan Tomasz musiał przejść wiele zabiegów
Mógł zginąć, ale na szczęście tak się nie stało. Saper Tomasz doznał poważnych obrażeń w tragicznym wybuchu podczas rozminowywania lasu w Kuźni Raciborskiej. Do wypadku doszło jesienią 2019 roku.
Bezpośrednio po urazie okuliści usunęli liczne ciała obce z gałek ocznych, a chirurdzy plastyczni z siemianowickiej oparzeniówki zajęli się leczeniem rozległych oparzeń. Miesiąc po wypadku chirurdzy szczękowo-twarzowi z Wojskowego Instytutu Medycznego przeprowadzili repozycje złamań twarzoczaszki.
Mimo tego wszystkiego pan Tomasz wciąż zmagał się z niedomykalnością powiek, asymetrią twarzy i rozległym tatuażem pourazowym. Ten ostatni problem rozwiązała seria zabiegów laseroterapii.
Lekarze pomogli saperowi po wypadku
Pomoc w Szpitalu Mielęckiego w Katowicach
Z pozostałymi problemami saper zgłosił się do specjalistów z oddziału Chirurgii Szczękowo-Twarzowej Szpitala im. A. Mielęckiego w Katowicach. Zaprojektowano i wytworzono tu specjalne implanty tylko dla niego. Dzięki temu lekarze przywrócili prawidłowe czynności aparatu ochronnego oka oraz jego wygląd. Nie obyło się jednak bez utrudnień.
Typowo implanty rekonstruujące ściany oczodołu projektuje się w oparciu o zwierciadlane odbicie ścian przeciwnego, nieuszkodzonego oczodołu. Ma to na celu uzyskanie równej objętości oczodołów, co gwarantuje symetryczne ustawienie gałek ocznych warunkujące prawidłowe widzenie i estetykę twarzy. Tymczasem u pana Tomasza zarówno lewy, jak i prawy oczodół uległy uszkodzeniu podczas wypadku. informują specjaliści
Lekarze byli zmuszeni do stworzenia rekonstrukcji na podstawie dostępnych w literaturze naukowej danych dotyczących średniej objętości oczodołów. Ponadto obrażenia dotyczyły wielu ścian i brzegów oczodołów, co wiązało się z wieloczęściową konstrukcją implantów.
Kolejnym wyzwaniem, już środoperacyjnym, była niezliczona ilość obcych ciał metalicznych w tkance podskórnej, które musiały być podczas zabiegu wprowadzenia implantów usunięte. To również się udało.
Panu Tomkowi stwierdzono 130% uszkodzeń zdrowotnych, dlatego musiał pożegnać się z mundurem w maju 2022 roku, ponieważ komisja stwierdziła niezdolność do wykonywanej służby. Ponadto pan Tomek niedosłyszy.
Przed panem Tomaszem jeszcze długi okres fizjoterapii. Już dziś może jednak cieszyć się z bardzo dobrego efektu tego zabiegu.