Wzruszająca opowieść w "Kiosku". Te powoli znikają z ulic naszych miast
Wiedzieliście, że powstał film, który dzieje się w kiosku? W ubiegłym roku stworzył go absolwent Szkoły Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, a obecnie jej wykładowca, Daniel Stopa. Kioski powoli znikają z naszych ulic, a niedługo ma być ich jeszcze mniej.
Absolwent katowickiej Filmówki stworzył film Kiosk
Jak wygląda kiosk od środka? To jedno z pytań, które zadaje sobie sporo osób. Ciekawą, wzruszającą i intymną opowieść, dziejącą się właśnie we wnętrzu jednego z kiosków, przedstawił w ubiegłym roku Daniel Stopa. To absolwent katowickiej Filmówki, który obecnie jest tam wykładowcą i doktorantem.
Film Kiosk to opowieść o przyjaźni Ani i jej teściowej, Lidki. Ania jest silna i zdecydowana. Jej przeciwieństwem jest niepewna siebie i wycofana Lidka, która właśnie odeszła od agresywnego męża. W prowadzonym przez Anię kiosku z gazetami kobiety piszą pismo rozwodowe, by Lidka mogła zacząć nowe życie bez strachu i przemocy. Pomimo wielu trudnych słów i kolejnych wyzwań powoli budują więź, która daje im odwagę i siłę. Kameralne i emocjonalne kino o kobiecej solidarności w obliczu krzywdy. czytamy w opisie filmiu
Kiosk to film dokumentalny. Został doceniony i nagrodzony m.in. nagrodą główną "Złoty Nurt - Wydarzenie Nurtu" na Festiwalu Form Dokumentalnych "Nurt" za "syntetyczne spojrzenie cierpliwym okiem kamery we wnętrze człowieka w ograniczonej przestrzeni"; nagrodą w kategorii Kino offowe dokument na Solanin Film Festiwal; czy wyróżnienie jury studenckiego oraz wyróżnienie w konkursie Docu/Short na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Dokumentalnych o Prawach Człowieka "Docudays UA".
Kioski coraz częściej znikają z naszych ulic, o czym co jakiś czas informują również mieszkańcy Katowic. Niedawno Orlen, który jest właścicielem kiosków Ruch, ogłosił że zamknie swoje placówki w całym kraju z powodu złych wyników finansowych. W Polsce ma obecnie działać 128 takich kiosków, które mają zostać wygaszone do końca tego roku. Ajenci mogą zdecydować się odkupić kiosk i prowadzić prywatną działalność.
Dawniej kioski były sklepami, w których mogliśmy kupić prawie wszystko. Oczywiście kupiliśmy tutaj prasę, ale również kosmetyki, krzyżówki, chemie, bilety komunikacji miejskiej, perfumy, zabawki, przekąski, napoje czy nawet akcesoria biurowe. Wielu pracowników kiosków znało dobrze swoją dzielnicę i "sąsiadów", często pomagało także np. wskazując drogę. Obecnie takich kiosków jest coraz mniej, a jak widać - znikną kolejne.