Astronauta Sławosz Uznański: "Być może Katowice będą za kilka lat polską doliną krzemową" [Wywiad]
Piekielnie inteligenty, sympatyczny i ciekawy wszechświata. Sławosz Uznański został wybrany do Rezerwy Astronautów Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Astronauta odwiedził Katowice w ramach Tygodnia Kosmicznego obchodzonego podczas Europejskiego Roku Nauki w Katowicach. Rozmawialiśmy z nim m.in. o jego pasji i kosmicznym treningu oraz o Katowicach. Rozmowę przeprowadził Kacper Jurkiewicz.
Kosmiczny Tydzień w Katowicach. Wywiad ze Sławoszem Uznańskim, rezerwowym astronautą ESA
Kacper Jurkiewicz: Skąd u Pana fascynacja kosmosem i astronomią? Jak to się zaczęło?
Sławosz Uznański: Fascynacja zaczęła się u mnie, gdy byłem jeszcze dzieckiem. Urodziłem się 12 kwietnia 1984 roku - w rocznicę lotu Gagarina w kosmos. Zawsze oglądałem astronautów i kosmonautów podczas moich urodzin. Nawet moja mama składała mi życzenia: szczęśliwego dnia kosmonautów, a nie: wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Troszeczkę to ze mną zostało. Z kosmosem związałem się, wybierając temat mojego doktoratu. Wtedy to zdecydowałem, żeby pójść właśnie w tę stronę. Studiowałem elektronikę i telekomunikację, i chciałem zainwestować w jakąś dziedzinę, która będzie strategiczna, która będzie mnie fascynować, która być może lokalizacyjnie nie zostanie szybko "wyoutsource’owana" do Indii czy do Chin. I kosmos wydawał się strzałem w dziesiątkę.
Co obecnie najbardziej interesuje Pana w tej dziedzinie?
Ze strony technologicznej interesuje mnie to, jak działa stacja kosmiczna, jak działa rakieta, jak działa kapsuła. W mojej karierze projektowałem wiele satelitów, recenzowałem wiele projektów satelitów, przede wszystkim ze strony polskiej, które zostały wyniesione na orbitę albo zostaną wyniesione na orbitę. Także tę część technologiczną znam dosyć dobrze. Ogromną fascynacją jest dla mnie eksploracja kosmosu. Sam czuje się jako podróżnik, jako eksplorator. Lubię chodzić po górach. Lubię chodzić w nieznane. Taka podróż kosmiczna czy misja np. na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej to chyba najdalsza przygoda, której mógłbym doświadczyć.
Przygotowuje się Pan do misji kosmicznej. Jak wyglądają treningi?
Moje przygotowania zaczęły się 1 września 2023 roku. Rozpocząłem od nauki przede wszystkim tego, jak funkcjonuje stacja kosmiczna, jak wyglądają pewne systemy i ich implementacja. To m.in. systemy zasilania, systemy podtrzymania życia, trajektorii, orbity komunikacyjne, systemy teleinformatyczne na stacji kosmicznej, systemy odprowadzania ciepła ze stacji kosmicznej w otwartą przestrzeń kosmiczną. To była pierwsza duża część przygotowań.
A druga?
Europejska Agencja Kosmiczna otworzyła nabór na polskie eksperymenty w sierpniu zeszłego roku. I po skończonej pierwszej części, zacząłem współpracować z polskimi instytutami i firmami, by pomóc komunikacyjnie i pomóc ze strony mojego doświadczenia inżynierskiego, by takie polskie eksperymenty budować. One potencjalnie polecą na stację kosmiczną. To była duża, druga część mojego szkolenia. Na ten moment byłem raz w firmie Space X. Miałem możliwość przymierzenia stroju astronauty do kapsuły Dragon, widziałem też taką kapsułę. Miałem również pierwsze spotkania w NASA. Nadal czekam na szkolenia ze strony amerykańskiej, jak również będę przechodził szkolenia ze strony japońskiej i w Europejskiej Agencji Kosmicznej.
Kosmos od wieków interesuje cywilizację. Obecnie mamy większy dostęp do informacji, rozwijamy się na polu naukowym. Czy zainteresowanie ludzi współcześnie tematyką astronomii i kosmosu jest duże?
Zauważyłem, że od czasu mojego wyboru na rezerwowego astronautę ESA, zainteresowanie tą tematyką w Polsce zdecydowanie wzrosło i bardzo mnie to cieszy. Dla mnie kosmos i technologia kosmiczna jest fascynująca. Mam nadzieję, że mogę zainspirować innych swoim doświadczeniem, szczególnie młodą generację, po to, żeby podążać ścieżką STEM (nauka, technologia, inżynieria i matematyka – przyp. red.). Uważam, że kariera w nauce jest fascynująca, dlatego, że uczymy się całe życie i to pozwala nam iść do przodu. Ta praca nigdy nie będzie nudna. Technologia zawsze będzie szła do przodu, a my możemy iść razem z nią. Myślę, że taka ścieżka kariery jest fascynująca, interesująca i warta tego, żeby poświęcić na tę drogę właśnie kawałek swojego życia. I wszystkich serdecznie do tego zachęcam.
Zejdźmy teraz na lokalny grunt. Znajdujemy się w Katowicach, to nie jest pierwsza wizyta w naszym mieście. Jak się tu Panu podoba?
W Katowicach bardzo mi się podoba. Po moim wyborze do rezerwy ESA, w listopadzie 2022 roku, moim pierwszym doświadczeniem był przyjazd na Śląski Festiwal Nauki do Katowic. I spędziłem tutaj świetnie czas. Nie sądziłem, że tyle ludzi przyjdzie po to, żeby się przywitać, zadać mi pytania, poprosić o autograf czy o zdjęcie. Mam z tym miastem bardzo miłe wspomnienia. Cieszę się, że Katowice się rozwijają się i inwestują w naukę oraz technologie.
Katowice uzyskały prestiżowy tytuł Europejskiego Miasta Nauki 2024. Spotykamy się pod koniec Tygodnia Kosmicznego. Czy myśli Pan, jako osoba spoza regionu, że nasze miasto, ale również Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia są dobrym miejscem na naukowy rozwój?
Katowice zawsze były postrzegane jako przemysłowa część Polski. Transformacja technologiczna idzie do przodu i potrzeba pewnych zmian. Cieszę się, że Katowice inwestują w naukę i technologie, żeby przejść dużym krokiem w taką przyszłość technologiczną. Być może za kilka lat Katowice będą właśnie tym polskim zagłębiem technologicznym, polską doliną krzemową.
Widzę zdecydowanie bardzo dużą energię i motywację, żeby inwestować w tym regionie w naukę i w edukację np. przez Śląski Festiwal Nauki. Uważam, że to jest niesamowita coroczna inicjatywa i mam nadzieję, że będzie rozwijała się dalej wraz z rozwojem regionu.
W ramach obchodów Europejskiego Miasta Nauki w niedzielę (10 marca) w Planetarium odbędzie się gala finałowa LXVII Olimpiady Astronomicznej oraz finał konkursu Direction: Space. Kto brał w nim udział?
Przyjechałem do Katowic i Chorzowa właśnie po to, żeby porozmawiać i zaprezentować konkurs Direction: Space. To konkurs dedykowany dla studentów pierwszego, drugiego i trzeciego stopnia polskich uczelni, którzy mają ochotę i ambicję, żeby budować systemy czy eksperymenty, które mogłyby polecieć na międzynarodową stację kosmiczną i zostać tam wykonane. Oczywiście nie możemy gwarantować studentom, że ich eksperyment poleci. Myślę, że nagrody w konkursie są bardzo atrakcyjne. To wizyty studyjne i staże w instytucjach takich jak CERN, Europejska Agencja Kosmiczna. Dzięki temu studenci będą mogli rozwijać dalej swoje pomysły, a jednocześnie uczyć się od przydzielonego mentora, który później pomoże im przejść tę trudną część budowania tego eksperymentu. Mamy nadzieję, że niektóre z nich w przyszłości zostaną ufundowane, a być może polecą w kosmos.
Co przygotowali studenci, którzy brali udział w konkursie?
Propozycje są niesamowite. Jestem dumny z każdego zespołu, który trafił do finału. Propozycje są z wielu różnych dziedzin. Troszeczkę z takich dziedzin elektroniczno-technologicznych jak moja, z fizyki, bardzo dużo eksperymentów jest z biologii, biotechnologii, medycyny, biomateriałów. Jestem całkiem dumny z każdego zespołu, który trafił do tej finałowej dwunastki.
Wspominaliśmy o Śląskim Festiwalu Nauki w Katowicach. To wydarzenie, które przyciąga mnóstwo ludzi, szczególnie młodych i zachęca ich do zainteresowania się naukowością. Jak możemy ich zainteresować astronomią i nauką?
Ja staram się to zrobić na swój sposób. Opowiadam o tym, co lubię robić, o tym, co fascynuje mnie w budowaniu technologii. Dzielę się tym, dlaczego chcę uczestniczyć w badaniach naukowych. Nie wiem w sumie, jak mi wychodzi ta rola (śmiech). Myślę, że ciężko jest nie spojrzeć w niebo i nigdy nie zadumać się nad wszechświatem, nad tym, jak wyglądają inne planety. Myślę, że my wszyscy o tym kiedyś myśleliśmy, Mam takie wewnętrzne przekonanie, że warto, żebyśmy spoglądali w niebo trochę częściej, a być może zafascynujemy się tym, choćby na krótki moment. A może niektórzy z nas zwiążą swoją przyszłość właśnie z badaniem kosmosu?
Czyli warto kierować w naukową stronę młode osoby?
Myślę, że inwestycja w edukację to jest najlepsza inwestycja, jaką możemy przeprowadzić. To taka długoterminowa inwestycja, z której zwrot przychodzi za wiele lat. Jestem przekonany, że inwestując w nową generację, będziemy mieli nowe rozwiązania technologiczne w przyszłości i to nowa generacja będzie pchała do przodu nie tylko tę część technologiczną i naukową, ale przede wszystkim ekonomiczną i gospodarczą całego kraju.
Czy jest jakieś odkrycie lub tajemnica, na której rozwiązanie Pan czeka najbardziej?
Mógłbym wymienić wiele różnych kierunków badawczych, które obserwuję i które mnie fascynują. Niedawno mieliśmy nagrodę Nobla z fal grawitacyjnych, szukamy ciemnej energii i ciemnej materii, która tworzy większość świata. Często myślimy, że cały świat złożony jest z atomów, ale tak naprawdę tak jest tylko z jego małą częścią. Największa część jest z ciemnej energii i ciemnej materii. Ja pochodząc z CERN i teraz pracując oraz śledząc badania w kosmosie, obserwacje astronomiczne i astrofizyczne z tej dziedziny, jestem tymi tematami bardzo zafascynowany. Być może w przyszłości dowiemy się więcej na ten temat.
Bardzo Panu dziękuję za rozmowę.
Dziękuję.
Zobacz także
Rodzinne Miasto Nauki. Panele dyskusyjne w ramach Europejskiego Miasta Nauki Katowice 2024
Wystawa obrazów stworzonych przez... AI! Tydzień Liczb w Katowicach
Znamy laureatów 67. edycji Olimpiady Astronomicznej. Finaliści rywalizacji spotkali się z astronautą Sławoszem Uznańskim
Balon z Planetarium Śląskiego pofrunął do granic stratosfery! [Zdjęcia]
Warsztaty z teleskopem, łazik marsjański i misja balonu stratosferycznego. Tydzień Kosmiczny przed nami
Program naukowy dla Śląska. W Katowicach podpisano list intencyjny [Zdjęcia + wideo]
Widowisko Katopolis za nami. Katowice Europejskim Miastem Nauki 2024 [Zdjęcia + wideo]
Śląski Festiwal Nauki Katowice 2023 rozpoczęty. Trzy dni spotkań z nauką w MCK [Galeria zdjęć + wideo]