Dachowanie w Katowicach. 35-letni kierowca był nietrzeźwy
Wyglądało to dosyć dramatycznie, ale na szczęście nikt nie został poszkodowany. Mowa o porannym dachowaniu samochodu, do którego doszło w centrum Katowic. Jak się okazało, kierujący samochodem mężczyzna nie był trzeźwy. Okoliczności zdarzenia bada policja.
Dachowanie przy DK79 w Katowicach
We wtorek, 12 września, wczesnym rankiem doszło do niebezpiecznego zdarzenia na DK79 w Katowicach. Między katowickim tunelem a zjazdem na DK86 w kierunku Tychów samochód wypadł z drogi i dachował.
Kierujący pojazdem 35-latek nie zachował ostrożności, wjechał na pas zieleni z prawej strony drogi, w wyniku czego jego pojazd dachował. Badanie trzeźwości wykazało, że mężczyzna miał w wydychanym powietrzu 0,36 promila alkoholu. mówi nam podkom. Agnieszka Żyłka z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach
Szczegółowe okoliczności i przebieg zdarzenia wyjaśniają policjanci. Kierowcy zatrzymano prawo jazdy oraz dowód rejestracyjny pojazdu. Ze zdarzenia na szczęście wyszedł cało i nie potrzebował pomocy medycznej.
Jazda „w stanie po użyciu alkoholu”, czyli od 0,2 do 0,5 promila, to wykroczenie. Powyżej wartości 0,5 promila mówimy o prowadzeniu „w stanie nietrzeźwości”, co jest przestępstwem. Policjanci przypominają, że zasiadając za kierownicę samochodu, kierowca musi być trzeźwy. Nawet najmniejsze stężenie alkoholu we krwi może stanowić śmiertelne niebezpieczeństwo zarówno dla kierowcy, jak i dla innych uczestników ruchu drogowego.
Zobacz także
Tragiczny wypadek na A4 w Mysłowicach. Nie żyje kierowca samochodu osobowego
Wypadek na Roździeńskiego w Katowicach. Roztrzaskane auto na wysokości stacji BP
Koszmarny wypadek na Roździeńskiego w Katowicach. "Ma złamania w okolicy klatki piersiowej, żuchwy oraz uraz głowy"