Dzielnicowy z Sosnowca uratował psa z pożaru. Piesek dusił się od dymu, ale sierżant Walotek ruszył mu z pomocą
Ten radosny pyszczek mówi wszystko. Dzięki szybkiej reakcji dzielnicowego w Sosnowcu udało się uratować psa. W sosnowieckiej dzielnicy Zagórze wybuchł pożar. Policjant wykazał się niesamowitą odwagą, bo przeszedł przez balustradę balkonów na 10. piętrze. Na szczęście nikt nie został ranny.
Do pożaru doszło w piątek, 13 maja, w dzielnicy Zagórze w Sosnowcu. Dym, który wydobywał się z okna mieszkania na 10. piętrze bloku zauważył sierżant Fabian Walotek, który jest dzielnicowym Komisariatu Policji III w Sosnowcu. Policjant poszedł sprawdzić, czy ktoś nie potrzebuje pomocy. Nikt nie otwierał jednak drzwi do mieszkania.
Sierżant Walotek zapukał więc do mieszkania obok. Mieszkańcy byli w domu i wpuścili policjanta na balkon. Stąd zauważył, że drzwi balkonowe mieszkania, w którym się paliło, były otwarte. Z mieszkania było słychać piski. Policjant zauważył dziecięce łóżeczko i postanowił ruszyć z pomocą. Mężczyzna przeszedł przez balustradę na sąsiedni balkon, z którego wszedł do pokoju płonącego mieszkania.
Okazało się, że łóżeczko było puste. W mieszkaniu znajdował się jednak przerażony pies, który dusił się dymem. Dzielnicowy zabrał go na ręce i przedostał się z nim ponownie przez balkon do sąsiada. Po kilku minutach strażacy weszli do środka płonącego mieszkania ze specjalistycznym wyposażeniem i ugasili pożar.
Jak informują policjanci, uratowany pies zdawał się doskonale rozumieć, co się stało i był bardzo wdzięczny za udzieloną mu pomoc. Bezpiecznie i swobodnie poczuł się w radiowozie, w którym czekał na swoich właścicieli.
Zobacz także
Oblana smołą sunia wraca do zdrowia! Zebrano już ponad połowę kwoty [ZBIÓRKA]
Pożar pustostanu w Będzinie. Strażacy walczyli z pożarem 14 godzin
Sosnowiecka Patelnia się zazieleniła. Prace na placu przed dworcem PKP jeszcze nieskończone
Gdzie zniknęły gepardy ze Śląskiego Ogrodu Zoologicznego? Mia i Malajka wyjechały do Francji
Bandziorek jest w kiepskim stanie. Pies jest zaniedbany, schorowany i głodzony. Policjanci odebrali pieska mieszkańcowi Załęża. To już trzeci taki przypadek w tym roku!