Karla z Giszowca odnaleziona! Właściciele dziękują za pomoc [Zdjęcia]
Czytelnicy portalu WKATOWICACH.eu już niejednokrotnie dowodzili, że spieszą z pomocą zawsze, kiedy jest taka potrzeba. I tym razem udało się pomóc właścicielom suczki o imieniu Karla, która zaginęła w niedzielę, 26 maja w Katowicach. Suczka została odnaleziona i jest już w domu.
Karla odnaleziona!
Aktualizacja, 28.05
Suczka utknęła w błocie w lesie w okolicy ul. Górniczego Stanu. W czasie spaceru zobaczyła ją jedna z mieszkanek. Kobieta zabezpieczyła zwierzę. Karla miała odgryziona smycz, wiec wcześniej pewnie gdzieś utknęła.
Bardzo dziękuję za pomoc i wsparcie. Karla jest już w domu. poinformowała w mediach społecznościowych właścicielka suczki, Martyna Kaszek
Pisaliśmy, 27.05
W niedzielę, 26 maja około godziny 13:30 w katowickim Giszowcu, w okolicach ulic Antoniego i Kwiatowej, zerwała się ze smyczy młoda 7-miesięczna suczka o imieniu Karla.
Jest bardzo przestraszona, nie jest groźna. Nadal ma na sobie długą, niebieską smycz, mogła się gdzieś zaplątać w krzakach. informuje w mediach społecznościowych właścicielka suczki, Martyna Kaszek
Właściciele robią wszystko, by odnaleźć swojego pupila. Być może ktoś mieszkający w Giszowcu lub odwiedzający okolicę widział zaginionego psa.
Cechy charakterystyczne:
- sierść biała, z brązowymi plamami,
- nosek ubarwiony w połowie,
- charakterystyczny pyszczek.
Biegliśmy za nią do ulicy Kwiatowej, skręciła w ulicę Agaty, biegała w jednym z otwartych ogródków, ale przestraszyła się ludzi. Potem pobiegła w stronę krzaków na końcu ulicy Agaty, widziano to z jednego auta. To ostatnia informacja o tym, gdzie była. opowiada nam pani Martyna
Jeśli ktoś posiada jakiekolwiek informacje o losach Karli, właściciele proszą o kontakt pod numerem telefonu: 516 494 137.
Zobacz także
Ola i Łukasz z Katowic od stycznia szukają ukochanej suni. Gdzie jest Lusia? [Galeria zdjęć]
Warsztaty z Mokką coraz bardziej popularne! To pies asystujący - najlepszy przyjaciel pani Ani [Wideo+zdjęcia]
Pies Kodi wywęszył narkotyki na lotnisku w Pyrzowicach. Były w paczce nadanej w Stanach Zjednoczonych