Mają wszystko i mają...raka. Natalia, Magda i Justyna w szczerej rozmowie o chorobie [Wideo]
Poznajcie Justynę, Magdę i Natalię. Te kobiety mają wszystko... i mają raka. To nadbagaż do ich codziennego życia. O swojej historii opowiedziały nam przed kamerą. Spotkałyśmy się za sprawą Natalii Konieczny, autorki projektu #mamwszystkoiraka, która zorganizowała sesję zdjęciową dla kobiet chorujących onkologicznie w studio fotograficznym 7. piętro w Katowicach. Było dużo rozmów, wzruszeń, ale przede wszystkim uśmiechu.
Życie z nadbagażem raka
"Choroba jest częścią mojego życia, a nie całym życiem", "Początek drogi był ciężki, ale z każdym wlewem było lżej...", "Niecodziennie czuję, że jestem chora", "Trzeba się ukochać w tej chorobie i tak żyć".
Justyna, Magda i Natalia to trzy kobiety po 30-stce, które mają wszystko. Rodzinę, przyjaciół, pasję, swoje miejsce na ziemi oraz... raka. Nowotwór stał się częścią ich życia. O swojej historii opowiedziały nam przed kamerą.
Justynę i Magdę poznałam w bardzo ważnym etapie mojego życia. Justynę - w szpitalu na oddziele chemioterapii, gdy obie dożylnie brałyśmy leki, które wierzymy, że nas uzdrowią. Ucieszyłam się, że spotkałam kogoś w moim wieku, bo chociaż wiem, że na chłoniaka Hodgkina chorują młode osoby, to w szpitalu spotykałam głównie osoby po 70-tce. Większość była już poddana życiu, chorobie. Czuć było smutek i brak nadziei. Sama też zaczęłam się tak czuć. Aż pewnego dnia na salę weszła Justyna. Cała uśmiechnięta! Okazało się, że choruje na to samo co ja i od razu poczułam z nią więź. Gdy jednak powiedziała, że zmaga się z chorobą już 14 lat, gdy ja jestem na początku swojej drogi, to zaczęłam płakać. Łzy same napływały mi do oczu. Justyna mnie pocieszała, pięknie też wyglądała i cały czas się uśmiechała. Czułam od niej siłę i dumę i pomyślałam, że nowotwór to nie jest najgorsza rzecz na świecie. Z Justyną ponownie spotkałyśmy się, gdy szukałam modelek do sesji. opowiada Natalia Konieczny
Justyna i Magda to modelki, które wzięły udział w sesji zdjęciowej dla projektu #mamwszystkoiraka.
Magdę poznałam, gdy straciłam włosy. Fundacja Rak’n’Roll. Wygraj Życie! zrefundowała mi perukę, ale nie czułam się w niej dobrze. Trochę tak, jakbym była przekłamana. I wtedy znalazłam namiary do Magdy, która szyje piękne turbany na głowę. Od razu kupiłam kilka, a że z zawodu wykonuję artystyczną pracę, jestem wizażystką, to wiele osób myślało, że taki jest mój image. Tak świetnie wyglądałam, że ludzie nie wiedzieli, że jestem chora. Magda pomogła mi w tym ciężkim etapie, gdy tracąc włosy, czułam, że tracę swoją kobiecość. Dzięki turbanom czułam się świetnie. Później dowiedziałam się, że Magda również choruje na raka. Dziś mamy ze sobą stały kontakt i wspieramy się w trudnych chwilach. Sprawdza się zasada, że nikt nie zrozumie Cię lepiej niż ten, kto przeszedł to samo. dodaje Natalia
Projekt #mamwszystkoiraka
W ostatnią niedzielę października panie spotkały się w studiu fotograficznym 7. piętro w Katowicach na sesji zdjęciowej dla kobiet chorujących onkologicznie. To pomysł Natalii Konieczny, która stworzyła projekt #mamwszystkoiraka.
Pomyślałam, że świetnym pomysłem będzie spotkać się z innymi dziewczynami, które również mają raka, w taki wyjątkowy sposób. Jestem z zawodu wizażystką i wiem, jak makijaż potrafi poprawić samopoczucie to fizyczne, jak i psychiczne. Dlatego zaświeciła mi się lampka, pomysł na wykonanie sesji zdjęciowej dla kobiet chorujących onkologicznie. Do projektu zaprosiłam wyjątkowe kobiety zmagające się z chorobą nawet już kilkanaście lat. Dla nich miało to być "Onko SPA" dla duszy i ciała. Dzięki tej akcji chcemy również zachęcić wszystkich do badań profilaktycznych i samo badań.opowiada autorka projektu #mamwszystkoiraka, Natalia Konieczny
Wystarczył jeden telefon do zaprzyjaźnionej fotografki - Martyny Bytomskiej, która od razu zgodziła się na wykonanie sesji zdjęciowej. Modelkami zostały - Justyna i Magda oraz sama Natalia, która wykonała dziewczynom również makijaż. W trakcie spotkania w studio 7. piętro było dużo uśmiechu, rozmów - tych zwykłych, jak i tych poważnych. A potem przyszedł czas na pozowanie! Z kwiatami, kapeluszem, a nawet rękawicami bokserskimi. Zobaczcie pierwsze zdjęcia z sesji. Na resztę zdjęć musimy poczekać!
Mam nadzieję, że ta sesja sprawi, że dziewczyny poczują się lepiej i będą mieć świetne wspomnienia. Takie spotkania zdecydowanie ożywiają codzienność. Dla mnie to był też czas wzruszeń. Niezwykle było słuchać opowieści Natalii, Justyny i Magdy i tego, jak między sobą dzieliły się swoim doświadczeniem. mówi fotografka Martyna Bytomska
#mamwszystkoiraka
Partnerami projektu #mamwszystkoiraka są:
- Wonderlashes
- Biżuteria Yes
- Onkolabs
- Kosmetyki Hean
- BeRaw Ewy Chodakowskiej
- Avon Polska
- Studio 7. piętro Katowice
- JKP.Legal Kancelaria Adwokacka Katowice
Choroba zmienia życie
Choroba onkologiczne to... czekanie. Na diagnozę, na badanie, na wizytę u lekarza, na wyniki badań, na kolejny wlew. Tak o nowotworze mówi Magda, która dowiedziała się, że ma raka piersi w maju 2020 roku. Miała wtedy 36-lat, 7-letniego syna, i czuła, że nigdzie się nie wybiera.
Diagnoza spadła na nas wszystkich, na moją rodzinę, na przyjaciół i na mnie. Poczułam wtedy zarazem ulgę, jak i strach. Przez rok się diagnozowałam i szukałam powodu, dlaczego mnie wszystko boli. Wiedziałam już, co mi jest i jaki jest mój przeciwnik. Szybko jednak przestałam myśleć o chorobie jak o walce. Mogę walczyć z tym, że mi się czegoś nie chce, ale nie z rakiem. To byłaby nierówna walka. Myślę za to, co mogę zrobić dla siebie, jak być dla siebie dobrą. Trzeba się ukochać w tej chorobie i ja tak próbuję żyć... Choroba też zmieniło to, jak postrzegam życie. Sprawiła, że czuję bardziej, zwracam uwagę i doceniam proste rzeczy, które były dla mnie naturalne. Doceniam ludzi wokół mnie, którzy sprawdzili się na milion procent. W ogóle moje życie stało się "bardziej"...zauważa 38-letnia dziś Magda Breguła
Justyna już 14 lat choruje na chłoniaka Hodgkina. Zaczęło się od powiększonego węzła chłonnego w obojczyku. Przez pół roku była źle zdiagnozowana, brała antybiotyki, aż postanowiła zmienić lekarza. Dopiero biopsja wykazała, że ma nowotwór. To był koniec 2008 roku. Nie wiedziała wtedy, jaką drogę będzie musiała przejść z chorobą i ile będzie trwało leczenie.
Od tego czasu minęło 14 lat. Leczenie działa, ale choroba jest oporna. Do walki z nią siłę daje mi mąż, nie wiem, czy bez niego dałabym radę zajść tak daleko. Gdy po chemioterapii mam słabsze dni, to on gotuje, sprząta, wyprowadza psa i się mną niesamowicie opiekuje. Ja wtedy zakrywam się kocykiem, w nogach leży pies i tak czekam, aż wrócą mi siły. Każdy bowiem ma słabsze dni. Przez wszystkie lata leczenia, staram się normalnie żyć. Niecodziennie czuje, że jestem chora. Czasem można raka całkowicie odsunąć na bok. Gdy nic mnie nie boli i jest czas przed kolejnym wlewem, to można coś zaplanować - wyjazd, randkę z mężem, czy spacer do parku. Z rakiem można żyć i cieszyć się tym życiem. podkreśla 35-letnia Justyna
Choroba wywróciła życie Natalii do góry nogami i pozwoliła je zweryfikować. Rok temu dowiedziała się, że ma raka Hodgkina. Natalia dalej jest w fazie akceptacji choroby, chociaż przez rok przyjęła już 13 cykli chemioterapii.
Choroba jest dodatkiem do mojego życia. Dzięki niej zrozumiałam wiele i gdy poznałam diagnozę, paradoksalnie zaczęłam żyć pełnią życia. Moje życie się zmieniło. Każdy spacer z synem był dla mnie wielką radością, każdy śpiew ptaków, najmniejsza drobna rzecz powodowała, że zaczynałam to życie chłonąć bardziej. Zakończałam już chemioterapię, ale nie wiem wciąż, czy jestem wyleczone. Teraz po prostu żyję każdą chwilą, każdym szczęściem, smutkiem, biorę to życie całe w garści. Patrzę, jak rośnie i rozwija się mój synek Filip, który ma 3,5 roku. To niesamowite, że ten mały człowiek, daje mi taką siłę do walki, daje radość i... uczy cierpliwości. śmieje się 32-letnia Natalia Konieczny i dodaje poważniej:
Marzeniem każdego, kto ma raka jest, by wyzdrowieć. Nie chcę wrzucać na siebie takiej presji, by to był jedyny cel, i by ta choroba przyćmiła moje życie i marzenia. Cieszę się, że to ja jestem chora, a nie moi bliscy. Wiem, że jestem w stanie udźwignąć to brzemię, mając ich przy swoim boku. Bo mam wszystko i mam raka. podsumowuje Natalia
Zobacz także
Bezpłatne badania cytologii i HPV w Katowicach już 26 stycznia. Wystarczy mieć ze sobą dowód osobisty
"Świat się nie kończy na chorobie!" - mówi Aga, uczestniczka akcji "Mam wszystko i raka" [Galeria zdjęć]
Nowoczesny mammograf w Zagłębiowskim Centrum Onkologii. Pozwoli zbadać rocznie ponad 3000 kobiet
Niepełnosprawne i piękne. W Katowicach powstaje wyjątkowa sesja zdjęciowa
Druh z Katowic będzie bronić tytułu mistrza świata w zimowym pływaniu [Rozmowa]
Zagłębiowskie Centrum Onkologii z kontraktem na profilaktyczną mastektomię. To wyjątek w regionie
Wybuch mógł skończyć się tragicznie. Dzięki pomocy lekarzy z Katowic saper Tomasz wraca do zdrowia
Bieg "Zdążyć Przed Rakiem" w Parku Zadole [Zdjęcia]
Obiektywem prosto w raka. Ewa Miketa i jej bajkowe sesje [Zdjęcia]
Zostań rodziną zastępczą w Katowicach. Cały czas ich brakuje
Żyją z cukrzycą od 11 lat. Jak to jest?
Mają wszystko i mają... raka. Zobaczcie poruszające rozmowy