Strażacy z Katowic wbiegli na 49. piętro Sky Tower. Tym razem nie na ratunek, a po medal!

Strażacy z Katowic wystartowali po raz kolejny

Sky Tower Run odbył się w sobotę, 1 kwietnia już po raz dziewiąty. Jest to dosyć nietypowy bieg, w którym uczestnicy mają do pokonania 49 pięter wrocławskiego drapacza chmur, czyli łącznie 1142 schody. Gdyby tego było mało, strażacy pokonali ten dystans w maskach na twarzy i specjalnych ubraniach oraz z aparaturą powietrzną na plecach. Wśród niemalże tysiąca innych uczestników, na starcie biegu znalazły się dwa zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej w Katowicach - z Szopienic oraz Dąbrówki Małej - liczące łącznie 15 osób. 

Dzielna szóstka z Szopienic

Strażacy z OSP w Katowicach - Szopienicach do rywalizacji wystawili sześciu druhów: Klaudia Fiszer, Mateusz Foltyn, Dominik Goździkowski, Damian Kapler, Jakub Szymborski oraz Piotr Żydek. Gratulacje należą się dh Jakubowi Szymborskiemu, który na mecie zameldował się z czasem 14:32,93 i poprawił zeszłoroczny wynik o 2 min i 30 sekund.

W tym roku na zawodach wystartowaliśmy w szóstkę. Byliśmy nieco zaskoczeni, że tegoroczne zawody zostaną rozegrane już w kwietniu - to z uwagi na planowany remont Sky Tower. Emocje są nie do opisania. Jestem przeszczęśliwy, że udało mi się poprawić wynik z zeszłego roku. Fizycznie byłem dobrze przygotowany. Kryzys mentalny pojawił się dopiero w okolicach 30. piętra, jednak wraz z innym strażakiem wspólnie wbiegliśmy na metę.

mówi w rozmowie z portalem WKATOWICACH.eu Jakub Szymborski, strażak z OSP Katowice-Szopienice 

10 zdjęć

Strażacy z Szopienic na Sky Tower Run 2023

10 zdjęć

Apetyt na więcej

Tegoroczny Sky Tower Run nie był pierwszym, w którym udział wzięli katowiccy strażacy. W zeszłym roku opisywaliśmy udział w biegu dwóch strażaków z Szopienic. To jednak nie koniec, ponieważ druhowie planują podtrzymać coroczną tradycję wbiegania na 49. piętro. 

Planujemy wystartować również w kolejnej edycji. Sam słyszę głosy innych strażaków, że również chcieliby wziąć udział w takim wydarzeniu. Chętnych nie brakuje, czekamy na kolejne zawody. 

dodaje Jakub Szymborski