Autonomiczny autobus w Katowicach! To pierwsze testy tego typu pojazdu w Polsce [Zdjęcia+wideo]
To technologia, która wyprzedza obecne czasy. Mowa o autonomicznym busie, którego testy trwają w katowickiej Dolinie Trzech Stawów. Pojazd na razie nie przewozi pasażerów, a za jego kokpitem nadal na wszelki wypadek zasiada operator, jednak to i tak krok w przyszłość w dziedzinie transportu.
Autonomiczny autobus w Katowicach
Autobus, który jeździ bez kierowcy? To już nie science fiction, ale historia prosto z Katowickiego Parku Leśnego. Trwają tam testy pierwszego polskiego autonomicznego minibusa, który być może już wkrótce będzie mógł przewozić pasażerów.
To na razie pierwsze testy bez pasażerów. Na wiosnę planujemy już testy z pasażerami. Później przyjdzie czas na bardziej wymagającą trasę, jeśli regulacje prawne na to pozwolą, to na drogach publicznych. P wszystkich testach i certyfikacjach miasto Katowice będzie zainteresowane zakupem tego typu pojazdów. mówi prezydent Katowic, Marcin Krupa
Wszyscy mogą czuć się bezpieczni, na razie ten pojazd jest testowany na odcinku wyłączonym dla normalnego ruchu samochodowego. Testy są prowadzone między godziną 8:00 a 16:00. Ten pojazd porusza się z niewielką prędkością - do 25 km/h. Testy będą odbywać się w pełnym bezpieczeństwie, na razie z operatorem na pokładzie, który w każdej chwili będzie mógł zareagować i zatrzymać się przed przeszkodą. zapewnia prezydent Katowic
Testy trwają na odcinku rolkostrady w Katowickim Parku Leśnym, rozpoczynającym się przy parkingu od strony ul. Francuskiej. Przy rolkostradzie pojawiły się odpowiednie znaki informujące o tym, że na tym odcinku kursuje autonomiczny pojazd. Testy w tym miejscu są możliwe, gdyż nie jest to droga publiczna w rozumieniu prawa drogowego.
W autobusie znajduje się m.in. 11 kamer, 4 radary, odbiorniki i czujniki w różnych zakresach, dzięki czemu pojazd może pracować w zmiennych warunkach pogodowych i oświetleniowych. Zasięg czujników nakłada się na siebie, co dodatkowo zwiększa poziom bezpieczeństwa. Obserwują one sytuację zarówno wewnątrz pojazdu, jak i na zewnątrz. Pojazd wykrywa znajdujące się na trasie przeszkody i innych użytkowników ruchu i może dostosować do nich swoją pracę - zwalniać, przyspieszać, hamować zależnie od sytuacji na drodze. To m.in. eliminuje problem „martwego pola”. Cała praca pojazdu jest monitorowana przez moduł nadzoru, który czuwa nad bezpieczeństwem wszystkich uczestników ruchu.
Pojazd jest zasilany elektrycznie i mieści na pokładzie około 15 osób. Docelowo do jego obsługi nie będzie potrzebny operator obecny na pokładzie. Przedstawiciele firmy zapewniają, że nad wszystkim będą czuwać ludzie, ale dozór nad pojazdem będzie mógł być prowadzony w trybie zdalnym, co pozwoli na obsługę kilku pojazdów równocześnie. Czujniki, najnowszej generacji komputery i skomplikowane algorytmy mają sprawiać, że tego typu pojazdy będą bezpieczne, zarówno dla pasażerów, jak i innych użytkowników ruchu. Przedstawiciele firmy Blees, która jest odpowiedzialna za produkcję pojazdu, zapowiadają, że autonomiczne minibusy będą w stanie zauważyć więcej potencjalnych zagrożeń, niż kierowcy.
Projekt trwa od 2019 roku - tyle trwało tworzenie systemów i budowa tego pojazdu. Wcześniej testowaliśmy go na terenie naszej firmy, teraz po raz pierwszy rozpoczynamy testy w przestrzeni publicznej. Przed rozpoczęciem testów zeskanowaliśmy cały ten obszar, wgraliśmy to do pojazdu i on w czasie jazdy, w czasie rzeczywistym skanuje całe otoczenie i wykrywa przeszkody. Jeśli występuje potrzeba, zatrzymuje się, lub dostosowuje prędkość do innych uczestników ruchu. tłumaczy nam, manager ds. rozwoju produktu firmy Blees, Mikołaj Kwiatkowski
Zasilanie busa pozwala na przejechanie około 200 km po każdym ładowaniu. Na razie nie ma planów na wykorzystanie tego typu pojazdów w regularnej komunikacji pasażerskiej, gdyż polskie prawo drogowe nie zezwala na podróżowanie nimi po drogach publicznych. Testy w Katowicach to pierwsze takie przedsięwzięcie w kraju. Zapowiadane są także próby wykorzystania minibusa w gliwickim kampusie Politechniki Śląskiej.
Będziemy testować ten minibus na półkilometrowym odcinku wzdłuż ulicy Akademickiej w Gliwicach. Jesteśmy uczelnią badawczą i to, co dzieje się u nas, to zdecydowanie wyprzedza zapotrzebowanie przemysłu. mówi w rozmowie z nami dziekan Wydziału Mechanicznego Technologicznego Politechniki Śląskiej, dr hab. inż. Anna Timofiejczuk
Na razie daleko jeszcze do tego, by samochody autonomiczne mogły na naszych drogach wypierać te, prowadzone przez ludzi. Niemniej jednak testy trwające w Dolinie Trzech Stawów w Katowicach pokazują, że tak zaawansowane technologicznie rozwiązania mogą być przyszłością transportu, a ich powszechne zastosowanie może się okazać bliższe, niż mogłoby się na pozór wydawać.