Boeing 737-800 z Londynu lądował w asyście służb na lotnisku w Pyrzowicach. Było podejrzenie, że na pokładzie jest bomba
Fałszywy alarm bombowy w samolocie. Z Londynu do Pyrzowic leciał Boeing 737-800 z 173 pasażerami na pokładzie. Ktoś jednak zgłosił, że na pokładzie maszyny może znajdować się bomba. Wdrożono akcję samolot i Boeing lądował w asyście służb porządkowych, a następnie był dokładnie sprawdzony. Okazało się, że był to fałszywy alarm. Nikomu nic się nie stało.
Akcja samolot na lotnisku Katowice Airport w Pyrzowicach. W poniedziałek, 18 kwietnia, Boeing 737-800 z Londynu lądował na katowickim lotnisku w asyście służb. Powodem było podejrzenie, że na pokładzie może znajdować się bomba. Okazało się, że był to fałszywy alarm.
To nie do końca było awaryjne lądowanie, tylko mieliśmy fałszywy alarm bombowy. Ktoś zadzwonił na lotnisko i przekazał, że na pokładzie samolotu z Londynu znajduje się bomba. Ogłosiliśmy akcję samolot i piloci lądowali w asyście służb porządkowych, którzy czekali na samolot na płycie lotniska. wyjaśnia Piotr Adamczyk, rzecznik Katowice Airport
Samolot wylądował bezpiecznie w Pyrzowicach o godzinie 22.10. 173 pasażerów bezpiecznie opuściło samolot i następnie maszyna odkołowała na osobną płytę postojową, by nie sąsiadować z innymi samolotami. Wszystko to odbywało się w asyście służb porządkowych.
W akcji uczestniczyły 22 zastępy straży pożarnej, z czego 17 zastępów Państwowej Straży Pożarnej. mówi dla portalu WKATOWICACH.eu mł. bryg. Aneta Gołębiowska, rzecznik prasowy Śląskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP
Pasażerowie przejechali do terminalu, a bagaże z samolotu zostały skontrolowane przez pirotechników straży granicznej. Samolot był czysty, nie znaleziono niczego podejrzanego. Cała sytuacja nie miała wpływu na funkcjowanie lotniska, przyloty i odloty odbywały się zgodnie z rozkładem, jedynie sam Boeing 737-800, który miał od razu wracać do Londynu, był opóźniony o 2 godziny. dodaje Piotr Adamczyk