Dariusz N. za zabójstwo piłkarza GKS Katowice został skazany na 25 lat więzienia. Sąd Apelacyjny uchylił ten wyrok
O tej sprawie było bardzo głośno przed kilkoma laty, a teraz zyskuje swój ciąg dalszy. Sąd Apelacyjny w Katowicach uchylił wyrok 25 lat pozbawienia wolności dla Dariusza N., który w sierpniu 2016 roku miał śmiertelnie ranić nożem młodego piłkarza GKS Katowice. Sprawą ponownie ma się zająć Sąd Okręgowy w Katowicach.
Bójka ze skutkiem śmiertelnym w centrum Katowic
W 2016 roku o tej sprawie mówiła cała Polska. Nad ranem 21 sierpnia 2016 roku, w centrum Katowic dwukrotnie został raniony nożem 19-letni piłkarz GKS Katowice. Do zdarzenia doszło w czasie bójki, która rozpętała się nieopodal dworca PKP. O zadanie śmiertelnych ciosów nożem piłkarzowi oraz usiłowanie zabójstwa jego ojca oskarżono Dariusza N. związanego ze środowiskiem pseudokibiców katowickiej GieKSy.
Długie poszukiwania z finałem w Hiszpanii
Podejrzany po zdarzeniu opuścił Polskę. Przez rok poszukiwano go na podstawie europejskiego nakazu zatrzymania. Sprawą zajmowali się także „łowcy głów” z katowickiej Komendy Wojewódzkiej Policji. Ostatecznie Dariusz N. został namierzony i zatrzymany w Katalonii. Jak się okazało, całkowicie zmienił wygląd, zapuścił włosy i brodę. Zdradził go jednak charakterystyczny tatuaż, który miał na przedramieniu.
W momencie zatrzymania Dariusz N. brał udział w narkotykowym procederze. Pod przykrywką transportu pomidorów w puszkach, w ciężarówkach ukryto znaczne ilości marihuany. Sam Dariusz N. już wcześniej, przed zdarzeniami z sierpnia 2016, był znany polskiemu wymiarowi sprawiedliwości.
Wyrok skazujący
Wyrok skazujący Dariusza N. zapadł w ubiegłym roku, nie był jednak prawomocny. Prokuratura wnioskowała o wymierzenie kary dożywotniego pozbawienia wolności, z kolei adwokaci oskarżonego domagali się jego uniewinnienia.
Sąd Okręgowy w Katowicach wydał wyrok skazujący Dariusza N. na 25 lat pozbawienia wolności. Został też zobowiązany do zapłacenia 100 tysięcy złotych zadośćuczynienia rodzicom ofiary. Obrońcy skazanego nieprawomocnym wyrokiem Dariusza N. złożyli jednak apelację.
Wątpliwości Sądu Apelacyjnego
Na początku kwietnia Sąd Apelacyjny w Katowicach zdecydował o konieczności ponownego rozpatrzenia sprawy. Została ona skierowana ponownie do Sądu Okręgowego. Jak informuje nas Sąd Apelacyjny, cały przewód sądowy w tej sprawie będzie trzeba przeprowadzić na nowo. Wynika to z tego, że dowodami, które przemawiały za sprawstwem oskarżonego Dariusza N. było rozpoznanie go - jednak nie przez uczestników bójki z wynikiem śmiertelnym - ale przez funkcjonariuszy policji, którzy rozpoznali go na podstawie nagrań z monitoringu.
W takiej sytuacji sąd powinien wykorzystać wszystkie możliwości dowodowe, żeby zweryfikować, czy te rozpoznania przez funkcjonariuszy policji są miarodajne. mówi portalowi WKatowicach.eu sędzia Robert Kirejew, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Katowicach
Wyjaśnienia wymagają także inne wątki, m. in. to kiedy powstały tatuaże i blizny na ciele podejrzanego, a także tego, czy przebywał dzień wcześniej w hotelu w Katowicach - na co sam się powoływał. Nie jest też jasne, czy Dariusz N. jechał pociągiem specjalnym kibiców z Olsztyna, bo pewnym jest, że napastnik pochodził z grupy, która wysiadła nad ranem 21 sierpnia 2016 roku z tego pociągu.
Uchylenie wyroku pierwszej instancji i skierowanie sprawy do ponownego rozpatrzenia nie jest oczywiście jednoznaczne z uwolnieniem Dariusza N.
Mężczyzna cały czas jest tymczasowo aresztowany. W pierwszej instancji wymierzono mu karę 25 lat pozbawienia wolności, więc jest to poważna podstawa - także procesowa - do tego, żeby w dalszym ciągu utrzymywać areszt. dodaje w rozmowie z nami rzecznik Sądu Apelacyjnego w Katowicach
Po bójce, w wyniku której zginął młody piłkarz GKS Katowice, zatrzymano i skazano prawomocnymi wyrokami 6 innych osób.