Dwójka rowerzystów z Katowic nie przeszła obojętnie, widząc porzucone w lesie kocięta. Zwierzaki udało się uratować
Katowiczanie udowadniają regularnie, że lubią jeździć na rowerach i… mają dobre serca. Co łączy te dwie rzeczy? Mieszkańcy naszego miasta, którzy wybrali się na rowerową przejażdżkę, nie mogli pozostać obojętni na widok kilkorga porzuconych w lesie kociąt. Cała historia ma szczęśliwy finał.
Kocia historia z happy endem
Na terenach leśnych w Kaletach, dwóch rowerzystów z Katowic, w trakcie swojej wycieczki rowerowej, znalazło gromadkę kotków. Będące bez opieki zwierzęta wyglądały na porzucone, dlatego katowiczanie od razu powiadomili operatora numeru alarmowego.
Na miejscu zjawili się mundurowi z Kalet, którzy zajęli się kotami. Karton i przytulny koc był dla kociaków czymś bardzo cennym, biorąc pod uwagę sytuacje, w jakiej się znalazły. Kotki, którym zapewnił opiekę przedstawiciel Urzędu Miasta w Kaletach, niedługo trafią do adopcji.
Pamiętajmy, że jesteśmy odpowiedzialni za zwierzęta. Pozostawianie ich na pastwę losu może zakończyć się dla nich śmiercią. Na szczęście osobom, które znalazły kotki i policjantom ich los nie był obojętny. Całe i zdrowe trafiły pod właściwą opiekę i możliwe, że już za chwilę znajdą prawdziwy dom. apelują śląscy policjanci
A rowerzystom z Katowic, którzy wykazali się wielką empatią i zareagowali w odpowiedni sposób, gratulujemy wzorowej postawy!