Dystrybucja jodku potasu w Katowicach. Ponad 350 tysięcy tabletek
Katowice dla swoich mieszkańców otrzymały od wojewody ponad 350 tys. tabletek z jodkiem potasu. Dystrybucja tabletek jest standardową procedurą, przewidzianą w przepisach prawa i stosowaną na wypadek wystąpienia zagrożenia radiacyjnego. Obecnie, takie zagrożenie nie występuje.
Dystrybucja jodku potasu w Katowicach
Ponad 350 tys. tabletek z jodkiem potasu. Katowice otrzymały od wojewody śląskiego tabletki. Zgodnie z aktualnymi wytycznymi rządowymi, procedura ich dystrybucji zostanie uruchomiona dopiero po zaistnieniu zdarzenia uzasadniającego jego podanie, np. awarii elektrowni jądrowej będącej skutkiem działań wojennych w Ukrainie. Obecnie takie zagrożenie nie występuje, a sytuacja jest na bieżąco monitorowana przez Państwową Agencję Atomistyki. Służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo są w ciągłej gotowości.
Obecnie zagrożenie nie występuje, ale chcemy być przygotowani na każdą ewentualność. Wiemy, że mieszkańcy mają w tym zakresie wiele pytań, dlatego uruchamiamy specjalną zakładkę z informacjami na naszej stronie internetowej. mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic i dodaje, że dzisiaj nie występuje zagrożenie, a sytuacja jest na bieżąco monitorowana. Służby miejskie są w gotowości, by w razie konieczności rozpocząć dystrybucję, gdyż wcześniejsze jej rozpoczęcie nie uzyskało akceptacji służb państwowych
Szczególnie ważne jest dzisiaj skontrolowanie swojego stanu zdrowia i bezwzględna konsultacja w przypadku chorób przewlekłych. Apeluję do naszych mieszkańców, by sprawdzili u swojego specjalisty kwestię ewentualnego przyjęcia tabletek. dodaje prezydent Katowic
W naszym kraju prowadzony jest ciągły monitoring poziomu promieniowania w atmosferze - przez Państwową Agencję Atomistyki i Centralne Laboratorium Ochrony Radiologicznej. W razie potrzeby mieszkańcy zostaną poinformowani o rozpoczęciu dystrybucji tabletek z jodkiem potasu.
Mieszkańcy Katowic będą korzystać z 46 punktów dystrybucji tabletek z jodkiem potasu, które będziemy uruchamiać w szkołach podstawowych. Ich lista znajduje się na stronie www.katowice.eu/jodekpotasu. zastępca naczelnika wydziału komunikacji społecznej, Ewa Lipka
Na stronie znajdziemy również broszurę informacyjną w zakresie profilaktyki jodowej, a także ulotkę produktu jakim jest jodek potasu, tj. kwestie dawkowania, ostrzeżenia i środki ostrożności, przeciwskazania, a także FAQ - listę najczęściej zadawanych pytań wraz z odpowiedziami.
Z opinii lekarzy i naukowców wynika jednoznacznie, że nie należy na własną rękę stosować preparatów z jodkiem czy też płynu Lugola. Polskie Towarzystwo Endokrynologiczne, Polskie Towarzystwo Endokrynologii Onkologicznej, Polskie Towarzystwo Tyreologiczne oraz Polskie i Europejskie Towarzystwo Medycyny Nuklearnej stoją na stanowisku, że profilaktyczne przyjmowanie preparatów zawierających jod (w tym płynu Lugola) w dawkach blokujących jodochwytność tarczycy, tj. w ilościach miligramowych jest nierekomendowane, ponieważ może ono wywołać niekorzystne skutki zdrowotne dla organizmu takie, jak:
- ryzyko wystąpienia objawów chorób autoimmunologicznych tarczycy - w przypadku jeśli będą to objawy nadczynności, może zwiększać to ryzyko nasilenia objawów niewydolności krążenia;
- preparaty takie jak płyn Lugola mogą dodatkowo powodować zaburzenia ze strony układu pokarmowego (podrażnienie błony śluzowej, bóle brzucha, biegunka);
- podrażnienie błony śluzowej nosa i gardła;
- w przypadku objawów uogólnionej alergii na jod, mogą pojawić się także objawy ogólne (gorączka), a także objawy ze strony skóry (wysypka, świąd, trądzik jodowy);
- preparaty zawierające duże dawki jodku potasu są przeciwwskazane u kobiet ciężarnych i karmiących.
Przyjmowanie preparatów jodu w dawkach blokujących jodochwytność tarczycy jest uzasadnione w przypadku osób przebywających na terenach skażenia promieniotwórczego jodem radioaktywnym, w bezpośrednim pobliżu miejsca wypadku jądrowego. Przyjmowanie preparatów jodu przez inne osoby może okazać się także niezbędne, jeśli warunki pogodowe (prądy powietrzne, wiatry, opady atmosferyczne) spowodują rozprzestrzenianie się skażenia promieniotwórczego. podkreśla prezes Polskiego Towarzystwa Endokrynologicznego, prof. dr hab. n med. Beata Kos-Kudła