"Piykne bindry" w Katowicach. Fani serialu Peaky Blinders prezentują niezwykłe sesje zdjęciowe [Galeria zdjęć]
Peaky Blinders z Nikiszowca? Nie, nie! U nas to „Piykne bindry”. W Katowicach zaczęła działać Śląska ekipa foto-bindrów inspirowana serialową rodziną Shelbych z serialu Peaky Blinders. Jeśli chodzi o nazwę, to powiązanie jest wyłączenie fonetyczne, ale jeśli chodzi o stylizacje… To już trzeba zobaczyć na własne oczy.
Nikiszowiec jak Birmingham z przełomu XIX i XX wieku?
Peaky Blinders to popularny serial nawiązujący do gangu działającego w Birmingham na przełomie XIX i XX wieku. Swój niepowtarzalny klimat serial zyskuje między innymi za sprawą ujmujących stylizacji głównych bohaterów z charakterystycznymi kaszkietami na głowach. Zainspirowana stylizacjami z przełomu XIX i XX wieku grupa fanów serialu postanowiła jego klimat przenieść… do Katowic.
Projekt „Piykne Bindry” to coś dla fanów Peaky Blinders. Grupa spotyka się w Katowicach i w stylizacjach rodem z szarego Birmingham, fotografuje się w równie fascynujących lokalizacjach - zabytkowym osiedlu Nikiszowiec czy katowickiej Fabryce Porcelany.
Zdjęcia robią wrażenie. I choć nazwa Peaky Blinders wiąże się ze sposobem noszenia kaszkietu, a „Piykne Bindry” wiąże się pod kołnierzykiem koszuli (binder to po śląsku krawat), to jednak jedną i drugą ekipę można pomylić, bo stylizacje wyglądają niemal identycznie.
Grupę „Piknych Bindrów” na swoich fotografiach uwieczniły fotografki Gabriela Tokarczyk, Katarzyna Jurczak, Malwina Prokopowicz oraz Novak Photo Feelings. Efekty sesji zdjęciowych można śledzić, odwiedzając facebookowy fanpage „Piykne Bindry”.