Ranni górnicy, po wybuchu w kopalni Pniówek, w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach
10 górników trafiło do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, po wybuchu metanu w kopalni Pniówek w Pawłowicach. Jednego z poszkodowanych nie udało się uratować.
Górnicy trafili do siemianowickiego szpitala w nocy, śmigłowcami LPR oraz karetkami pogotowia. Poszkodowani mają rozległe oparzenia termiczne mnogich okolic ciała.
Pacjenci przechodzą już zabiegi na bloku operacyjnym oraz sesje w komorze hiperbarycznej, które łagodzą skutki tak wielkich poparzeń. Personel szpitala przygotowuje hodowle komórkowe i przeszczepy skóry, które wykorzystane będą do leczenia rannych w kolejnych dniach.
Wszyscy poszkodowani są w poważnym stanie i mają rozlegle oparzenia. Najbliższe godziny będą decydujące, jeśli chodzi o rokowania ich stanu.
mówi Przemysław Strzelec, dyrektor ds. medycznych w Centrum Leczenia Oparzeń
Stan jednego z górników był wyjątkowo ciężki - miał oparzenia 96 proc. powierzchni ciała. Niestety, tego pacjenta nie udało się uratować.
Centrum Leczenia Oparzeń im. dr. Stanisława Sakiela w Siemianowicach Śląskich to czołowy polski ośrodek zajmujący się kompleksowym leczeniem urazów oparzeniowych i ran przewlekłych. W Centrum funkcjonują 4 specjalistyczne oddziały, a także Pracownia Hiperbarii Tlenowej, Bank Tkanek oraz Zakład Leczenia Ran Przewlekłych. Placówka dysponuje 70 łóżkami. Rocznie hospitalizowanych jest tu ponad 1200 pacjentów. Przyszpitalne poradnie przyjmują rocznie ponad 7000 pacjentów. Organem założycielskim szpitala jest Samorząd Województwa Śląskiego.