W Katowicach powstała kawiarnia z portugalskimi słodkościami #katowicenielizbona
W centrum miasta przy ul. Mielęckiego otworzył się nowy lokal gastronomiczny. Katowice nie Lizbona - bo o nim mowa - serwuje klientom m.in. popularne w Portugalii słodkości - pastéis de nata.
Nowe miejsce na gastronomicznej mapie Katowic
Lokal Katowice nie Lizbona, mieszczący się przy ul. Mielęckiego 8, działa w mieście od tygodnia. Kawiarnię otwarto w środę, 12 kwietnia. Mieszkańcy Katowic mogą pamiętać ten adres z innego punktu gastronomicznego. Nowa kawiarnia powstała w miejscu, gdzie niegdyś przez wiele lat funkcjonował bar „Kurka”, serwujący kurczaka z rożna. Ostatecznie, poprzedni lokal po 40 latach funkcjonowania zamknięto w 2018 r. Od tego czasu w tym miejscu wiele się zmieniło. Wystrój nowopowstałej kawiarni opiera się teraz głównie na kolorze niebieskim, który widoczny jest również w minimalistycznym logo. Wewnątrz wspomniany niebieski łączy się z ceglastą ścianą oraz drewnianymi wstawkami. Lokal funkcjonuje już od tygodnia, a przez ten czas odwiedziło go wielu klientów.
Zmęczeni, ale szczęśliwi dziękujemy za tak liczne odwiedziny. Pierwsze dni wypełnione ogromem pracy, ale i satysfakcji za nami. Wygląda na to, że - udało się!
czytamy na profilu kawiarni w social mediach
Portugalskie smaki w centrum Katowic
Choć nazwa może zdawać się temu zaprzeczać, to będąc w katowickiej kawiarni możemy przenieść się myślami i doznaniami smakowymi wprost do portugalskiej Lizbony. Wszystko za sprawą specjalności lokalu, jaką są popularne w Portugalii ciastka - pastéis de nata. Są to mini tarty - babeczki budyniowe przygotowane na miejscu z ciasta francuskiego. Ciasto można sobie posypać do woli cynamonem. Można skorzystać również z karty napojów - od kawy i herbaty, przez wodę i lemoniadę, aż po portugalskie wina. Cennik zamieszczamy poniżej:
- kawa - od 9 do 14 zł,
- herbata - 15 zł,
- świeże soki - 14 zł,
- woda - 8 zł,
- lemoniada - 15 zł,
- wino - od 16 zł (za kieliszek).
Skąd wzięła się nazwa lokalu?
Hasło „Katowice, nie Lizbona” jest obecne mediach społecznościowych od co najmniej kilku lat. Trend do jego stosowania zaczerpnięto najprawdopodobniej z utworu zespołu 032 - „Teraz i zawsze Katowice”, wydanego w 2014 r. W ostatnich wersach utworu słyszymy: „Nie Warszawa, nie Gliwice, Nie Marsylia, Barcelona. Nie Manchester, nie Lizbona, Moje miasto - Katowice!”. Po drobnych zmianach, hasło spopularyzowano w mediach społecznościowych jako nowy hasztag - #katowicenielizbona. Choć początkowo było ono używane raczej w sposób prześmiewczy i złośliwy, to obecnie pod tym hasztagiem znajdziemy wiele zdjęć ukazujących piękne miejsca z Katowic. Aktualnie oznaczonych tym hasłem jest ponad 100 tysięcy postów.