Beboczka przed katowickim "Mickiewiczem". To Kasia! III LO wkrótce będzie miało też drugą figurkę
Kasia - kolejna katowicka beboczka zagościła przed wejściem do III Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza w Katowicach. Wkrótce ma do niej dołączyć także bebok Grześ. 30 maja odsłonięto figurkę.
Kasia zagościła w katowickim „Mickiewiczu”
We wtorek, 30 maja, uczniowie katowickiego „Mickiewicza” przed lekcjami przywitali nową uczennicę. To beboczka Kasia, która odtąd będzie witać wszystkich wchodzących do budynku III LO.
Bardzo cieszę się z każdego kolejnego miejsca, gdzie beboki goszczą, bo są to miejsca wskazywane przez mieszkańców. Tylko beboczka na katowickim rynku powstała z inicjatywy Urzędu Miasta. Cała reszta to inicjatywa oddolna. Ten symbol śląskiego beboka jest już takim elementem podobnym, jak we Wrocławiu krasnale. mówi nam prezydent Katowic, Marcin Krupa, który wziął udział w uroczystości odsłonięcia nowej figurki
Kasia ma już wybrane imię. Jest ono związane z postacią zmarłego na początku tego roku byłego dyrektora III Liceum Ogólnokształcącego w Katowicach.
Wszyscy uczniowie, którzy chodzili do tego liceum jeszcze w latach 90-tych, kiedy pan dyrektor Klimek odchodził na emeryturę, wiedzą, że przez 40 lat spędzonych w tej szkole, pan dyrektor do wszystkich uczennic zwracał się „Kasia” a do wszystkich chłopców „Grześ”. „Kasie” i „Grzesie” towarzyszyli mu także w ostatniej drodze, w styczniu tego roku. opowiada nam obecna dyrektor III LO im. Adama Mickiewicza w Katowicach, Katarzyna Noworzyń
Dyrektor Marian Klimek sprawował funkcję dyrektora III LO od lat 70. ubiegłego wieku. W latach 90. przeszedł na emeryturę. Zmarł w styczniu 2023 roku i został pochowany na cmentarzu w Nowym Wiśniczu. Beboki stojące przed budynkiem liceum mają upamiętniać jego postać.
Nowa figurka ma szkolne atrybuty - pióro i plecak. Wkrótce ma do niej dołączyć także bebok Grześ, który - jak zdradza nam dyrektorka „Mickiewicza” - ma być bardziej niesforny, niż jego szkolna koleżanka.
Katowickie beboki opanowały miasto!
W naszym mieście ciągle przybywa figurek śląskich beboków. Starają się o nie mieszkańcy różnych dzielnic, a także instytucje i firmy z Katowic. Wszystkie figurki projektuje artysta Grzegorz Chudy. Pierwsze beboki pojawiły się na zabytkowym osiedlu Nikiszowiec. Od tej pory pojawiło się ich na mapie Katowic już kilkanaście. W planach są kolejne.
Beboki to legendarne stworki ze śląskich opowieści. Za pomocą historii o strasznych bebokach dyscyplinowano na Śląsku niesforne dzieci. Beboki miały ukrywać się w ciemnych zakątkach i piwnicach domów. Katowickie figurki przełamują jednak dotychczasowy wizerunek tych stworków. Te, które można znaleźć w Katowicach, są sympatyczne i zupełnie niegroźne dla ludzi… pod warunkiem że da się im święty spokój.