Dwa akademiki przy Franciszkańskiej gotowe! LISTA NAJPOTRZEBNIEJSZYCH RZECZY
Ostatnie piętro drugiego z budynków przy ulicy Franciszkańskiej zostało oddane do użytku uchodźcom z Ukrainy. Tym samym, po trzech tygodniach od rozpoczęcia przez Komunalny Zakład Gospodarki Mieszkaniowej prac, w akademikach Uniwersytetu Ekonomicznego udało się zorganizować miejsca dla około 400 osób. Choć napływ ludzi jest już mniejszy niż wcześniej, to wciąż potrzebna jest różnego rodzaju pomoc - od środków czystości po miejsca noclegowe.
Pierwszy z akademików przy Franciszkańskiej był już gotowy do zamieszkania tydzień po rozpoczęciu prac. W drugim - będącym w gorszym stanie - potrzebujący znaleźli nocleg dwa tygodnie później, a budynek był udostępniany uchodźcom piętro po piętrze. Teraz oba obiekty są w pełni gotowe. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Katowicach kończy kwaterować ostatnie osoby. Łącznie miejsce znalazło tu około 400 osób, głównie matek z dziećmi, ale także seniorów. Nie oznacza to jednak końca mobilizacji i wyczerpania możliwości udzielania pomocy.
Potrzebne środki czystości, wciąż potrzebne są miejsca noclegowe
Duża liczba zakwaterowanych osób powoduje, że intensywnie tętni tu życie, co wiąże się również z zapotrzebowaniem na konkretne produkty
Pralki są używane praktycznie bez przerwy. Sprzątanie pokoi, korytarzy czy kuchni również wymaga ogromnych ilości środków czystości, których niestety wciąż brakuje. Dlatego jeśli ktoś ma możliwość przekazania chemii gospodarczej, to apelujemy o pozostawianie jej w punkcie recepcyjnym znajdującym się w akademikach.
mówi Marcin Gawlik, dyrektor Komunalnego Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Katowicach
Proszki do prania czy chemia gospodarcza to nie jedyna potrzeba uchodźców. Wciąż pojawiają się liczne zapytania o miejsca noclegowe.
Dla osób przebywających na terenie Katowic, które deklarują gotowość do pozostania w naszym mieście, znalezienia tu pracy czy posłania dzieci do szkół, uruchomiona została specjalna strona internetowa zukrainy.katowice.eu, pomagająca w uzyskaniu zakwaterowania. Znajduje się tam krótka ankieta, którą należy wypełnić. Trafia ona następnie do naszej bazy i w miarę możliwości i dostępnych wolnych miejsc, te zgłoszenia są rozpatrywane i realizowane.
mówi Mariusz Nowak, z-ca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Katowicach
Niezależnie od zgłoszeń przesłanych przez formularz, na bieżąco relokujemy te osoby, które przebywają w miejscach krótkoczasowego pobytu, jak remizy ochotniczych straż pożarnych czy bursy uczniowskie.
dodaje
Wszystkie ręce na pokład
Przygotowanie nieużywanych od kilku lat budynków nie byłoby możliwe, gdyby nie ogromne zaangażowanie ludzi - zarówno okolicznych mieszkańców i wolontariuszy, jak i pracowników spółek i zakładów miejskich.
Odkąd tylko podjęto decyzję o udostępnieniu obiektów, na miejscu każdego dnia pracowało kilkadziesiąt osób. Prowadzone przez tak liczny zespół działania nadzorował - wykorzystując swoje doświadczenie w zarządzaniu nieruchomościami - Komunalny Zakład Gospodarki Mieszkaniowej. Jednak zaangażowanie jego pracowników nie ograniczało się jedynie do zadań organizacyjnych.
Pracownicy KZGM uczestniczyli we wszystkich pracach prowadzonych w akademikach, a tych, z racji nieużywania przez kilka lat budynków, było sporo. Należało między innymi pomalować ściany i przeprowadzić naprawy tynkarskie, wymienić lub naprawić elementy armatury, zadbać o regulację i szczelność okien, wstawić nowe klamki, a także umieścić meble we wszystkich pomieszczeniach.
mówi dyrektor Marcin Gawlik
Budynki musiały zostać odświeżone i przystosowane do zamieszkania przez komplet ludzi. Stąd też zakres prac był ogromny, a po ich przeprowadzeniu przystąpiliśmy wspólnie do wielkiego sprzątania.
dodaje dyrektor
Instalacje wodociągowe i kanalizacyjne zostały dokładnie sprawdzone, zmodernizowane i przepłukane przez pracowników Katowickich Wodociągów, a wewnątrz budynków odmalowywano ściany, sprzątano i meblowano pokoje, naprawiano usterki. Miejski Zarząd Ulic i Mostów zajął się kwestią przejść, chodników i dróg wewnętrznych, a Zakład Zieleni Miejskiej uporządkował roślinność, wyremontował ławki i odświeżył elementy zewnętrzne. Ponadto zaangażowaniem wykazali się liczni wolontariusze, którzy w każdej wolnej chwili pojawiali się na miejscu, by pomagać na miarę swoich możliwości. Wszystko po to, by w tym trudnym czasie uchodźcy z Ukrainy mogli poczuć choćby namiastkę domu.