Medyczny cud w Katowicach! Życie pani Aleksandry, która była w 10. tygodniu ciąży, uratowali lekarze z Ochojca [Zdjęcia+wideo]
To pierwszy tego typu zabieg w Polsce przeprowadzony u ciężarnej w I trymestrze ciąży. Lekarze z katowickiego Ochojca poprzez nakłucie żyły udowej bez otwierania klatki piersiowej wykonali trombektomię płucną, ratując życie kobiety w 10 tygodniu ciąży.
Krytyczny przypadek zatoru płucnego
Zatorowość płucna nie jest nadzwyczajną przypadłością. Ryzyko jej wystąpienia rośnie dodatkowo w okresie ciąży. W kwietniu tego roku, z powodu ciężkiego zatoru płucnego do szpitala w Ochojcu trafiła kobieta w 10 tygodniu ciąży.
Zaczęło się w domu, byłam niewydolna oddechowo przy wysiłku. Mąż zawiózł mnie na SOR. Sytuacja była na tyle zła, że lekarze zaczęli szukać szpitala, który mógłby mnie przyjąć. Obudziłam się później nie pamiętając właściwie półtora dnia. mówi portalowi WKATOWICACH.eu pani Aleksandra, u której wykonano wyjątkowy zabieg
Ciężarna kobieta wkrótce została zaintubowana, bo występowało zagrożenie, że może nie przeżyć transportu do innego szpitala.
Pomogli lekarze z GCM w Katowicach-Ochojcu
W chwili przyjęcia do Górnośląskiego Centrum Medycznego w Ochojcu, była w bezpośrednim zagrożeniu życia, niewydolna oddechowo i krążeniowo, zaintubowana. Z uwagi na ciążę, chora miała przeciwskazania do podania systemowej trombolizy, wobec czego została poddana małoinwazyjnej trombektomii płucnej. To pierwszy raz, kiedy lekarze zdecydowali się na tego typu zabieg u kobiety we wczesnej ciąży.
To był bardzo wczesny etap ciąży. Była to zatorowość płucna, ze wstrząsem kardiogennym - więc trudna była nawet decyzja o tym, czy przewieźć pacjentkę z sąsiedniego szpitala, bo zagrażało to jej życiu, jednak nie było wyjścia - gdyby nie trafiła do nas, nie przeżyłaby w tamtym szpitalu. mówi nam prof. dr hab. Katarzyna Mizia-Stec
Lekarze w Ochojcu stanęli wobec wielu zagrożeń i dylematów medycznych. Miały one związek z tym, że pacjentka, której życie było zagrożone, była w 10 tygodniu ciąży. To zdecydowanie ograniczało możliwe interwencje medyczne w takim przypadku ciężkiej zatorowości. Ostatecznie lekarze z GCM zdecydowali się wykonać małoinwazyjną trombektomię płucną.
Najprościej można powiedzieć, że wykonaliśmy zabieg polegający na usunięciu z tętnicy płucnej materiału zatorowego, czyli skrzepliny, poprzez wprowadzenie poprzez żyłę udową do tętnicy płucnej kaniuli [rodzaju wenflonu - przyp. red.] przez którą wprowadza się system ssący, który umożliwia odessanie skrzepliny. tłumaczy w rozmowie z naszym dziennikarzem dr Marek Grabka z GCM w Katowicach-Ochojcu
Na szczęście wszystko się udało. Już po kilku dniach stan pacjentki w ciąży znacznie się polepszył. Po czterech dobach nie potrzebowała już respiratora.
Pełny sukces kardiologów
O pełnym sukcesie lekarzy z Ochojca można mówić dopiero teraz — kiedy na świat przyszedł zdrowy syn pani Aleksandry, Rafał. Dziecko, podobnie jak jego mama, ma się świetnie. Śmiertelnie niebezpieczny incydent z 10 tygodnia ciąży nie wpłynął na jego zdrowy rozwój.
Oprócz kondycji, wszystko u mnie dobrze. Nie narzekam, bo lekarze straszyli konsekwencjami tego zdarzenia, ale nic poważnego się nie dzieje. Mogę się tylko cieszyć. Synek też ma się dobrze - paradoksalnie ma bardzo dobrze rozwinięte płuca. mówi nam z uśmiechem pani Aleksandra
Można mówić, że to był cud - oczywiście łącznie z naszą pracą. Widzimy małego człowieka, który jest w świetnej formie i panią, która jest w takiej formie, że można wątpić, że kiedykolwiek na coś chorowała. podkreśla dr Marek Grabka
Syn pani Aleksandry, Rafał urodził się pod koniec października, uzyskując 10 punktów w skali Apgar. Jedyne konsekwencje bardzo niebezpiecznego incydentu z początku ciąży to regularne kontrole lekarskie i zażywanie leków przeciwzakrzepowych przez uratowaną przez kardiologów pacjentkę.