Nowe miejsce rozrywki w mieście. W FunHouse Katowice czekają automaty do gier i flippery [Galeria zdjęć, wideo]
Brakuje wam lokali, w których można pograć na starych automatach i flipperach? Jeśli tak, to koniecznie odwiedźcie FunHouse Katowice - to interaktywne muzeum flipperów i gier arcade. Wśród nich choćby Mortal Kombat II, Pacman, Crazy Taxi czy Pong. To ciekawe miejsce w Bogucicach powstało z pasji łączącej syna i ojca. Zobaczcie zdjęcia i wideo.
FunHouse w Katowicach. Wyjątkowe miejsce, w którym zagramy na automatach
Jakub Tkacz otworzył na Zawodziu przy ulicy Bogucickiej 7 wyjątkowy lokal. To Interaktywne Muzeum Flipperów i Gier Arcade – FunHouse Katowice. Gracze mogą poczuć się tutaj jak w raju, bo od wejścia witają nas różne automaty do gier. Wiele osób pamięta jeszcze miejsca z automatami do gier, przy których można było spędzać wolny czas. Teraz możemy powrócić do dawnych czasów i sobie je przypomnieć, a także zobaczyć, jak to było.
Zajmujemy się z ojcem graniem na automatach od kilkunastu lat. Mieliśmy ich w domu naprawdę sporo. Nasi znajomy, gdy za każdym razem do nas przychodzili, to o nie pytali. Myślę, że to ten czynnik zadecydowało tym, by stworzyć to miejsce. Chciałem pokazać ludziom trochę zapomniany już styl życia. Kiedyś tym się żyło i przychodziło do takich miejsc. powiedział portalowi Jakub Tkacz, właściciel FunHouse Katowice
W lokalu FunHouse znajduje się około 40 flipperów i 40 arcadówek. Są tutaj nawet automaty przedwojenne. Zagramy nawet na automatach z lat 70. Są także stanowiska z konsolami. Zagramy tu m.in. na Sega MegaDrive czy Playstation. Można także pograć w gry planszowe. Najstarsze urządzenie, które znajduje się w FunHouse to automat firmy Tura z 1938 roku. Udało się go zakupić w Zabrzu, gdzie od 1960 roku leżał zawinięty w koc na strychu. Automaty do gier nie jest łatwo pozyskać.
W tym momencie jest to już praktycznie nieosiągalne. W poprzednich latach, jakieś 10 lat temu, dało się jeszcze te automaty wyrwać z piwnic barów. Ludzie mieli je po prostu pochowane i nie miały żadnej wartości. Wiele osób je wyrzucało, paliło w piecach, a to co metalowe trafiało na złom. Dlatego jest ich tak mało. mówi nam Kuba
Serwisowanie tych maszyn jest dosyć trudne. Pozyskiwanie części w tych czasach jest praktycznie nieosiągalne, szukam ich po całym świecie. Niektóre części muszę ściągać ze Stanów Zjednoczonych, z Holandii, ze Szwecji, wszystko zależy od potrzeb maszyny. dodaje Kuba, który sam naprawia sprzęt
Kuba nie jest tutaj sam. Wspiera go tata – Mariusz. To on zaraził syna pasją do gier.
Gdy byłem nastolatkiem, nie było takiego sprzętu jak teraz, czyli konsol i komputerów. Jedynym miejscem, gdzie można było spełnić swoje fantazje dotyczące gier, był salon gier. Były tam przede wszystkim flippery, przy których spędzałem godziny popołudniowe po szkole. Prawie codziennie tam przebywałem i zakochałem się w nich. opowiada portalowi WKATOWICACH.eu, Mariusz Tkacz
Gdy Kuba miał 6 lat dostał ode mnie flippera „Popeye”. Wstawiłem mu go do pokoju i młody przy pomocy stołeczka, zaczął w niego grać. Jako siedmiolatek wylądował na pierwszych zawodach o mistrzostwa Polski, na których ograł połowę przeciwników. dodaje pan Mariusz
Zawody w grach na automatach nie są obce panu Mariuszowi. W 2008 roku pojechał na mistrzostwa Polski, które wygrał. W nagrodę przywiózł do domu kolejnego flippera. Rok później na zawodach walczył już wraz z synem oraz bratem.
Czasem jest takie uczucie zespolenia się z maszyną i braku kontaktu z otoczeniem. Jeżeli na przykład przeciwnik, z którym gramy zdobywa dużo punktów, bo na tym to polega, i chcemy go dogonić. Po prostu wyłącza się wszystko i osiągamy coś, co jest nierealne. Czasem można wygrać ostatnią kulką. To jest piękne. powiedział Mariusz Tkacz
W FunHouse możemy podziwiać bogatą kolekcję medali i pucharów, które przez lata udało się wygrać ojcu i synowi. Kuba na swoim koncie ma także wiele sukcesów. Choćby w ubiegłym roku wraz z tatą brał udział w zawodach Polish Pinball Open w Warszawie, gdzie utrzymał tytuł Mistrza Polski. Konkurencja była spora, bo na rywalizację zjechała się najlepsza czołówka zawodników z całej Polski, a także gracze z innych krajów, w tym Austrii i Węgier.
FunHouse mogą odwiedzać także grupy szkolne. Z pewnością będzie to dla nich ciekawe przeżycie.
Mamy przygotowany specjalny program dla szkół. Grupy mogą przebywać u nas w godz. 9:00-12:00 oraz 12:00-15:00. Dzieciaki mogą przyjść, posłuchać i dowiedzieć się jak wyglądały kiedyś automaty do gier. Dowiedzą się, jak te automaty działają, jak się na nich gra, a później będą mogły same je wypróbować. zaprasza do odwiedzin szkoły Jakub Tkacz
Jak wygląda lokal? Zobaczcie zdjęcia:
FunHouse Katowice – godziny otwarcia
- Poniedziałek-Czwartek – 15:00-22:00,
- Piątek – 15:00-00:00,
- Sobota 10:00-00:00,
- Niedziela – 10:00-22:00.
FunHouse Katowice – cennik
- Bilet normalny – 59 zł,
- Bilet ulgowy – 53 zł,
- Bilet do lat 12 – 39 zł,
- Dzieci do lat 4 – wstęp wolny, wyłącznie pod opieką osoby dorosłej, która zakupiła bilet wstępu,
- Wycieczki szkolne – 39 zł (opiekun nie płaci za bilet).