Owce w Katowicach dbają o trawniki! W trzy dni wykosiły 1 tys. m2 [Galeria zdjęć]
W jaki sposób zazwyczaj kosimy trawę? Używamy do tego najczęściej kosiarek spalinowych, które co prawda skutecznie i szybko pracują, ale jednak produkują zanieczyszczenie powietrza. Istnieje jednak bardziej ekologiczny sposób na utrzymanie trawników - owce. Katowicki Zakład Zieleni Miejskiej zdecydował się przetestować go i zatrudnić zwierzęta na umowę o dzieło, którym będzie „skoszony” teren na Brynowie.
Owce zakończyły okres próbny. Ich praca została bardzo pozytywnie oceniona przez przełożonych - w ciągu trzech dni pracy 35 owiec wykosiło w Katowicach teren ok. 1 tys. m2.
Owce wykazały się również własną inicjatywą i oprócz zwykłych traw pozbyły się także rdestowca, który jest gatunkiem inwazyjnym. W związku z takimi dobrymi wynikami pracy owce wynegocjowały sobie nowy kontrakt i zaczynają dalszą pracę. Tym razem będą miały do skoszenia ok. 10 h terenu w różnych lokalizacjach w mieście.
czytamy na stronie ZZM w Katowicach
Wcześniej pisaliśmy:
Owce w Katowicach. Skąd pomysł?
Z pomysłem koszenia trawy z pomocą owiec do Zakładu Zieleni Miejskiej zwrócił się pewien śląski hodowca owiec, który już wykonuje podobne usługi m.in. w Gliwicach. Zaproponował, że chętnie przetestuje podobne rozwiązanie w Katowicach. Dyrekcja ZZM zdecydowała, że warto spróbować wykorzystać tak ekologiczny sposób koszenia.
W ramach testów ok. 35 owiec kameruńskie odmiany bezmlecznej rozpoczęło 3 października swoją pracę. Zwierzęta mają się zająć terenem o powierzchni ok. 1 tys. m2 znajdującym się w dzielnicy Brynów. Jak długo to potrwa? Nie ustalono jednoznacznego terminu. Owce otrzymały „umowę o dzieło” - czyli skończą pracę, jak skoszą wskazany teren. Co do pensji - pracują jedynie za pożywienie, czyli trawę, którą zjedzą podczas wykonywania zadań.
Owce zamiast kosiarek - dlaczego to dobry pomysł?
Przede wszystkim dzięki takiemu koszeniu nie są produkowane spaliny do atmosfery. Dodatkowo owce - wypasając się na powierzonym terenie - nawożą go oraz użyźniają, co pozwala również na zmniejszeniu zużycia gotowych środków do nawożenia. Taki sposób koszenia trawy może przynieść ekologiczne korzyści, ale także odczuwalne natychmiast oszczędności.
Pomysł na początku wydał mi się szalony - jak to owce zamiast kosiarek? Ale jak zacząłem się tym interesować i czytać, że podobne rozwiązania już gdzieś funkcjonowały, to pomyślałem - czemu nie? Warto spróbować. Zanieczyszczenie powietrza to poważny problem, a dodatkowo kosiarki są hałaśliwe. Dlatego postanowiliśmy sprawdzić ten ekologiczny sposób - po zakończonym eksperymencie podsumujemy go, przeliczymy i zastanowimy się, czy nie warto chociaż w części wprowadzić tego typu „koszenia” na stałe.
podsumowuje akcję Mieczysław Wołosz z Zakładu Zieleni Miejskiej