Po miesiącu od wybuchu w Szopienicach odnalazła się poszukiwana kotka Szarotka!
Można już było stracić nadzieję, ale ta historia ma jednak szczęśliwy finał. Udało się odnaleźć kotkę Szarotkę, która zaginęła po wybuchu budynku plebanii parafii ewangelickiej w Katowicach-Szopienicach. Poszukiwania kotka trwało miesiąc.
Odnalazła się kotka poszukiwana po wybuchu w Szopienicach
Mogłoby się wydawać, że po miesiącu od tragicznych zdarzeń w Szopienicach już nigdy nie uda się odnaleźć kotki, która zaginęła w dniu wybuchu budynku plebanii ewangelickiej przy ulicy Bednorza. Ta historia ma jednak happy end. Zwierzę odnalazło się. Wcześniej udało się też odnaleźć drugiego kota, który przebywał w budynku, w którym doszło do eksplozji - Miluś odnalazł się kilka dni po tragicznych zdarzeniach.
Mamy cudowną wieść od rodziny Milusia. Odnalazła się druga zaginiona kotka Szarotka. Bardzo się cieszymy i gratulujemy. Jesteśmy pod ogromnym podziwem Państwa zaangażowania w poszukiwania zwierzęcych członków rodziny mimo ogromnej tragedii, jaka Państwa spotkała oraz ogromnie szczęśliwi, że wytrwałe poszukiwania przyniosły efekt. poinformowała Fundacja dla kociąt osieroconych CaliMali
Nieustępliwe poszukiwania kotów wynikały nie tylko z przywiązania właścicieli do pupili, ale także terapeutycznego znaczenia kotów dla jednej z poszkodowanych w wyniku wybuchu dziewczynek, która przewlekle choruje.
Po wybuchu w kamienicy w Szopienicach ludzie szukają kotów właścicieli, którzy przeżyli
Krajobraz Szopienic zmienił się na zawsze
Miesiąc od tragicznych zdarzeń w Szopienicach przy ulicy Bednorza prawie nie ma już śladu po budynku plebanii, który runął w wyniku eksplozji. Wybuch miał miejsce około godziny 8:30 w piątek, 27 stycznia. W jego wyniku zginęły dwie osoby. Sprawę eksplozji w budynku nadal bada prokuratura.
Parafia ewangelicko-augsburska nadal nie otrząsnęła się po tragicznych wydarzeniach. Przed wspólnotą stoi zadanie odbudowy plebanii dla duchownych posługujących w miejscowym kościele i ich rodzin. Nabożeństwa protestantów odbywają się w kaplicy sióstr Boromeuszek w Szopienicach. Ewangelicy rozpoczęli już także remont zniszczonej części Domu Parafialnego.
Do szkół znajdujących się naprzeciwko budynku, w którym doszło do wybuchu, wciąż nie wrócili uczniowie. Na zajęcia muszą się udawać do innych katowickich placówek. W budynkach trwają remonty po tym, jak fala uderzeniowa po wybuchu powybijała okna. Pojawiły się także inne zniszczenia wymagające naprawy.