TYLKO U NAS: O wstrząsach w kopalniach opowiada prof. Piotr Bańka z Politechniki Śląskiej
Mieszkańcy Katowic i okolic w ostatnim czasie czuli mocne wstrząsy. W wielu miejscach zakołysało nawet budynkami. O wstrząsach rozmawiamy z dr hab. inż. Piotrem Bańką, prof. nzw. w Politechnice Śląskiej, kierownikiem Katedry Inżynierii Bezpieczeństwa.
W ostatnim czasie mieszkańcy Katowic i okolic mogli odczuć silne wstrząsy. 28 stycznia doszło do wstrząsu w KWK Staszic-Wujek w Katowicach. Wstrząs o sile 3x10^6J miał miejsce w pokładzie 510. Był odczuwalny na powierzchni, ale pod ziemią nie było nawet konieczności ewakuacji. Kilka dni później, 3 lutego, znowu zatrzęsło. Tym razem do wstrząsu doszło w kopalni Murcki-Staszic. W tych przypadkach nie było na szczęście osób poszkodowanych.
W poniedziałek, 7 lutego, po godzinie 20:00 doszło do potężnego wstrząsu w kopalni Mysłowice-Wesoła. Miał on miejsce w rejonie ściany 04AW pokład 510/3. Energia wtsrząsu wyniosła 4x10^7 J. Na miejscu trwała akcja ratunkowa, bo pod ziemią było uwięzionych trzech górników. Przed godziną 02:00 wszyscy górnicy zostali przetransportowani na powierzchnię. Byli przytomni i zostali opatrzeni na miejscu przez zespoły pogotowia ratunkowego, po czym przewieziono ich do szpitali.
To wynik tylko kilku ostatnich dni. O samo występowanie wstrząsów zapytaliśmy dr hab. inż. Piotra Bańkę, prof. Politechniki Śląskiej, kierownika Katedry Inżynierii Bezpieczeństwa Wydziału Górnictwa, Inżynierii Bezpieczeństwa i Automatyki Przemysłowej Politechniki Śląskiej.
Rzeczywiście w ostatnim okresie występuje dość dużo wstrząsów. Ich energia jest stosunkowo duża, co powoduje dość znaczne oddziaływanie na powierzchnię terenu. Wstrząsy górotworu generalnie można podzielić na dwie grupy. Pierwsza to bardzo liczne zjawiska o stosunkowo małych energiach, które towarzyszą robotom górniczym. Na ten poziom sejsmiczności mamy wpływ. Druga grupa to stosunkowa mało liczne wstrząsy o bardzo dużych energiach, które są słabiej skorelowane z parametrami aktualnie prowadzonych robót górniczych. mówi dr hab. inż. Piotr Bańka, prof. Politechniki Śląskiej
Te wstrząsy mają dużo cech, które upodobniają je do naturalnych trzęsień ziemi. Tak jak nie jesteśmy w stanie prognozować trzęsień ziemi poprzez podanie dokładnej lokalizacji, intensywności i czasu, w którym wystąpi to zjawisko, tak też w przypadku tych najsilniejszych wstrząsów górotworu nie jesteśmy w stanie w wiarygodny sposób prognozować miejsca, energii i czasu wystąpienia takiego ekstremalnego zjawiska. To powoduje, że te zjawiska są bardzo groźne, bo występują nieoczekiwanie i niespodziewanie. dodaje prof. Piotr Bańka
Wstrząsy w kopalniach oczywiście nie są nowością. Kopalnie korzystają z wszelkich dostępnych metod, żeby prognozować stan zagrożenia, natomiast nie da się zjawiska wstrząsów wyeliminować. Można natomiast prowadzić roboty w ten sposób, żeby starać się zmiejszyć oddziaływania sejsmiczne. Całkowicie wyeliminować ich się niestety nie da.
W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat zmniejszyło się wydobycie. Natomiast nie obserwuje się proporcjonalnego zmniejszenia się intensywności sejsmicznej. To wynika też z tego faktu, że prowadzimy roboty wydobywcze w coraz trudniejszych warunkach, także występują czynniki, które wpływają na wzrost poziomu sejsmiczności. Oczywiście kopalnie wykorzystują nowoczesne technologie, które pozwalają obserwować zjawiska wstrząsów, prognozować stan zagrożenia. Nie dochodzi do wzrostu zagrożenia takiego, jakiego można by oczekiwać biorąc pod uwagę wzrost trudności w pozyskiwaniu złoża. wyjaśnia prof. Piotr Bańka z Politechniki Śląskiej
Co kilka lat rejestrowane są bardzo silne wstrząsy sejsmiczne. Nie można wykluczyć, że takie wstrząsy nie będą towarzyszyć realizacji planowanych robót górniczych.
Wyjaśnijmy, że w Polsce mierzy się siłę wstrząsów podajacyh ich energię sejsmiczną wyrażaną w dżulach (J). Przyjęto, że wstrząsy o energii powyżej 1x10^5J to są wstrząsy wysokoenergetyczne. Na powierzchni odczuwalny są wstrząsy, których energia sejsmiczna wynosi 1x10^6 i więcej dżula. Biorąc pod uwagę zagrożenie wyrobisk górniczych, to niebezpieczne są już wstrząsy rzędu 1x10 ^4 J. Mogą one być niebezpieczne w przypadku, gdy wystąpią blisko wyrobisk górniczych - wyrobisk korytarzowych.
W Polsce w wyniku działalności górniczej obszarami największej wzbudzonej aktywności sejsmicznej są:
- okolice Bełchatowa,
- Górny Śląsk
- oraz Legnicko-Głogowski Okręg Miedziowy.
Od czasu, gdy prowadzi się regularne pomiary, zarejestrowane magnitudy wstrząsów nie przekraczały 4,7.