Wybuch gazu w Tychach. Nie żyje Szymon L. Prokuratura prowadzi śledztwo i bada okoliczności, w jakich doszło do wybuchu [Zdjęcia]
Wybuch gazu w Tychach. Kilkanaście osób zostało rannych po wybuchu gazu w budynku wielorodzinnym przy ul. Darwina w Tychach, do którego doszło 1 kwietnia. 4 kwietnia mieszkańcy otrzymali klucze do mieszkań zastępczych. Urząd Miasta w Tychach poinformował również, że poszkodowanym można pomóc, wpłacając darowizny lub biorąc udział w zbiórce rzeczy. 9 kwietnia w godzinach wczesnoporannych zmarł Szymon L., który przebywał w mieszkaniu, w którym doszło do wybuchu gazu.
Wybuch gazu w Tychach
Aktualizacja, 9.04, 2024
Nie żyje Szymon L. Mężczyzna był w mieszkaniu, w którym doszło do wybuchu gazu w budynku wielorodzinnym w Tychach. Przypomnijmy, że z początku trafił on do Górnośląskiego Centrum Medycznego na Ochojcu. Stamtąd został przewieziony do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Tam był w stanie ciężkim. Mężczyzna zmarł we wczesnych godzinach porannych we wtorek, 9 kwietnia.
Dzisiaj w godzinach wczesnoporannych zmarł Szymon L., mężczyzna, który był w mieszkaniu, w którym doszło do wybuchu gazu. Obecnie prowadzimy śledztwo w sprawie wybuchu i badamy okoliczności, w jakich do niego doszło. informuje prokurator rejonowa Maria Paszek z Prokuratury Rejonowej w Tychach
Nikomu nie przedstawiono zarzutów w tej sprawie. Przesłuchujemy świadków zdarzenia, czekamy też na opinię biegłego. Jest za wcześnie, by mówić o okolicznościach i przyczynach wybuchu gazu. dodaje prokurator rejonowa Maria Paszek
Aktualizacja, 05.04
Klatka nr 4, w której doszło do wybuchu, została na razie wyłączona z użytkowania. Znajdowało się tam 49 mieszkań. Pierwsze osoby poszkodowane w wybuchu gazu przy ul. Darwina, w czwartek 4 kwietnia odebrały klucze do mieszkań zastępczych.
38 rodzin zgłosiło do Wydziału Lokalowego wniosek o lokal zastępczy. Urząd Miasta w Tychach przygotował do tej pory 25 lokali mieszkalnych i 9 pokoi nad basenem miejskim w Tychach.
W przygotowaniu są kolejne, tak, by nikt z poszkodowanych nie został bez miejsca zamieszkania. przekazał UM Tychy
Kilka osób skorzystało do tej pory z pomocy psychologa. Cały czas jest on do dyspozycji poszkodowanych w Ośrodku Interwencji Kryzysowej - wszystkich poinformowano o możliwości nieodpłatnego skorzystania z pomocy i wsparcia. MOPS udzielił doraźnej pomocy finansowej najbardziej potrzebującym (do tej pory było to 13 rodzin).
Każdy z nas może także pomóc poszkodowanym, wpłacając darowizny. Chętni mogą przekazywać pieniądze na konto:
- Gmina Miasta Tychy, al. Niepodległości 49 43-100 Tychy.
- Nr konta: 66 1240 2975 1111 0011 3700 6653.
Jest możliwość również pomocy rzeczowej. Trzeba zgłosić się do Tyskiego Centrum Wolontariatu.
- e-mail: wolontariat-tychy@ib.de
- telefon: 789 489 531 | Od poniedziałku do piątku: 7:00 - 18:00. Weekend: 9:00 - 13:00.
Najbardziej potrzebne są obecnie przedmioty podstawowego wyposażenia mieszkań m.in. talerze, łyżki, pościel, materace, meble.
Aktualizacja, 02.04., godz. 12:30
Od rana indywidualnie prowadzone są rozmowy z mieszkańcami klatki nr 4, w której doszło do wybuchu. Stan zniszczenia mieszkań jest różny. Najbardziej zniszczone są mieszkania na parterze i pierwszym piętrze.
Wczoraj udało się zabezpieczyć większość mieszkań. Tam, gdzie byli właściciele, udało się zabezpieczyć okna. Udało się również zabezpieczyć to najbardziej zniszczone mieszkanie. Wszystkie osoby, również z innych klatek, otrzymały informacje, że mogą otrzymać wsparcie od Urzędu Miasta. Oferowaliśmy nocleg w Ośrodku Interwencji Kryzysowej, z którego skorzystało kilka osób. Dziś od rana pracujemy nad tym, w jaki sposób pomagać tym, którzy stracili prawie wszystko. Wiemy o kilku rodzinach, których mieszkania są całkowicie zniszczone. mówił p. o. prezydenta Tychów, Maciej Gramatyka
Może upłynąć dużo czasu, zanim niektórzy mieszkańcy będą mogli na stałe wrócić do swoich mieszkań. Miasto przygotowało mieszkania zastępcze dla takich osób. Uruchomiono pomoc od MOPS (również finansowe) oraz psychologiczną.
Siła wybuchu była duża. Najbardziej poszkodowany mieszkaniec został znaleziony na ławce przed budynkiem. Najemcą mieszkania jest jego siostra, która była wtedy poza domem.
Etap poszukiwań prowadzony przez strażaków zakończył się ok. godz. 15:00. Później strażacy pomagali innym służbom oraz urzędnikom zabezpieczać budynek. Osoby poszkodowane miały urazy spowodowane przemieszczaniem się różnych elementów np. szyb, kawałków ścian czy tynków. Były to głównie rany cięte.
Przyczyną pierwotną tego zdarzenia był wybuch gazu ziemnego nagromadzonego w kuchni. przekazał Komendant Miejski PSP w Tychach, bryg. Wojciech Rapka
Strop pomiędzy parterem a pierwszym piętrem jest zniszczony. Jest wyłamany w formie trójkąta. Konstrukcja nośna budynku nie została uszkodzona.
Kilka mieszkań nie nadaje się do zamieszkania. Są uszkodzone w różnym stopniu. Najbardziej uszkodzone jest mieszkanie na parterze, w którym doszło do wybuchu oraz mieszkanie nad nim na pierwszym piętrze. Te mieszkania ze względu na uszkodzony strop będą musiały być najprawdopodobniej długo wyłączone z użytkowania. Załamany strop będzie musiał być usunięty i odtworzony na nowo. Pozostałe mieszkania, które są mniej uszkodzone, będą mogły być dopuszczone do użytkowania po naprawie instalacji wewnętrznych. mówił Mariusz Węgrzyn powiatowy inspektor Nadzoru Budowlanego w Tychach
W wielu mieszkaniach uszkodziły się okna i drzwi. W ich miejscu będzie trzeba wstawić nowe. Trzeba sprawdzić instalacje w mieszkaniach – obecnie są one bez prądu czy wody. Mieszkańcy mogą wchodzić do swoich mieszkań po pozostawione rzeczy. Nie da się ich jednak jeszcze użytkować.
Policja i prokuratura będzie wyjaśniać przyczyny i okoliczności wybuchu.
Aktualizacja, 02.04.2024, godz. 11:10
Działania straży pożarnej zakończyły się około 0:30 w nocy 2 kwietnia.
Zgłoszenie o wybuchu dostaliśmy o 9:24. Do wybuchu doszło w mieszkanku na parterze, budynek został częściowo uszkodzony. Z budynku ewakuowano 20 osób. W wyniku zdarzenia poszkodowanych zostało 7 osób, w tym dwójka dzieci. Najciężej poszkodowany został przetransportowany do szpitala śmigłowcem LPR. Łącznie w zdarzeniu brało udział 21 zastępów i 58 ratowników, w tym Specjalistyczna Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza z Jastrzębia-Zdroju z psami ratowniczymi. podsumowują nam strażacy z Tychów
Mieszkańcy klatki bloku przy ulicy Darwina w Tychach, w której doszło do wybuchu, musieli spędzić noc poza swoim miejscem zamieszkania.
Cały czas rozmawiamy z rodzinami. Kilka osób spało w Ośrodku Interwencji Kryzysowej, reszta spędziła noc u rodzin i znajomych. Dziś od rana pracownicy MOPS-u i Wydziału Gospodarki Lokalowej rozmawiają z poszkodowanymi i indywidualnie ustalają zakres pomocy. przekazała portalowi WKATOWICACH.eu rzecznik prasowy Urzędu Miasta Tychy, Ewa Grudniok
O tym, czy i kiedy mieszkańcy wrócą do swoich domów, zdecyduje inspektor nadzoru budowlanego w Tychach.
Rzecznik Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach przekazał nam, że dwójka małych pacjentów przebywająca w GCZD wyszła już wczoraj (1 kwietnia) ze szpitala. Wcześniej informowano, że dzieci są w stanie dobrym i nic im nie zagraża.
Najbardziej poszkodowany mężczyzna trafił do Górnośląskiego Centrum Medycznego na Ochojcu. Stamtąd może trafić do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.
Pacjent jest w stanie ciężkim. Przebywa na Oddziale Intensywnej Terapii. Zostaną mu przeprowadzone dodatkowe badania diagnostyczne. Dziś zapadnie decyzja czy zostanie przekazany do CLO. mówi nam rzecznik prasowy Górnośląskiego Centrum Medycznego w Ochojcu, Jolanta Wołkowicz
Od wczoraj jesteśmy w gotowości, żeby przyjąć tego pacjenta. Nie mamy jednak informacji kiedy i czy do nas trafi. informuje portal WKATOWICACH.eu, rzecznik prasowy CLO, Wojciech Smętek
Aktualizacja, 01.04.2024, godz. 13:20
Dwójka dzieci, która trafiła do naszego szpitala po dzisiejszym wybuchu gazu w Tychach, jest w stanie dobrym. Ich życiu i zdrowiu nic nie zagraża. poinformował dziennikarzy podczas briefingu prasowego dr Andrzej Bulandra, szef Centrum Urazowego dla Dzieci w GCZD
Wybuch gazu w budynku wielorodzinnym w Tychach
W mieszkaniu na parterze budynku wielorodzinnego przy ulicy Darwina doszło do wybuchu gazu sieciowego. Do zdarzenia doszło rano w Lany Poniedziałek, 1 kwietnia. Na miejscu jest wiele zastępów PSP i OSP, a także pogotowia oraz nadzór budowlany. Na miejsce dojechał również prezydent Tychów.
Strażacy ewakuowali 23 osoby, nie tylko mieszkańców klatki nr 4, ale też sąsiednich klatek.15 osób zostały rannych, a 7 osób, w tym dwoje dzieci, w stanie ciężkim zostały przewiezione do szpitali w województwie śląskim, w tym 1 osoba z poparzeniami została zabrana do szpitala w Katowicach-Ochojcu przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Tyskie służby Urzędu Miasta zapewniły autobus dla ewakuowanych, gdzie mieszkańcy mogą usiąść i zaczekać na dalsze decyzje. Mogą też napić się czegoś ciepłego, w razie potrzeby zapewniony będzie posiłek. Urzędnicy już rozmawiają z mieszkańcami, kto jest w stanie zapewnić sobie schronienie u bliskich, a komu potrzeba zapewnić mieszkanie zastępcze. To już pewne, że mieszkańcy klatki, gdzie doszło do wybuchu, nie będą mogli wrócić dzisiaj do swoich lokali.
Strażacy cały czas odgruzowują pomieszczenia. Obecnie trwa drugi etap akcji, czyli przeczesywanie mieszkań. Na zewnątrz nie widać, aż tak wiele zniszczeń, jednak w środku widać, że stropy zostały mocno uszkodzone na pierwszym, drugim i trzecim piętrze klatki.
Na miejscu działa 14 zastępów straży pożarnej, czyli 47 strażaków, w tym na miejsce dojechała Specjalistyczna Grupa Poszukiwawczo - Ratownicza z Jastrzębia-Zdroju wraz z psami. Sprawdzamy obecnie budynek na możliwość obecności w nim jakichś osób. Nadzór budowlany sprawdzi dokładnie, do jakich zniszczeń doszło, ale widzimy, że frontowa ściana budynku została wypchnięta, na pozostałych pietrach widać wybite szyby. Przyczyny i okoliczności wybuchu gazu bada policja pod nadzorem prokuratora. Nasze działania mogą potrwać jeszcze kilka godzin. mówi na miejscu oficer prasowy Komendy PSP w Tychach, asp. Szymon Gniewskowski, podczas briefingu o godzinie 11:30.